czwartek, 23 maja 2013

16.Perfekcyjna w swojej niedoskonałości.

*Oczami Harrego *
Budzę się.Rozglądam się dookoła.Jestem w czyjejś sypialni.Obok mnie nie ma nikogo.Lekko przestraszony wstaję z łóżka i kieruję się w stronę kuchni,skąd dochodzi przyjemny zapach kawy.Zaglądam niepewnie do pomieszczenia,jednak nikogo w nim nie ma.Kieruję się na ogród,skąd dochodzą jakieś głosy.Nie będąc pewnym co czeka mnie za drzwiami,bezszelestnie je odsuwam.Widzę blondynkę.Kobieta jest odwrócona tyłem,dlatego nie mogę zobaczyć jej twarzy.Jak ja się tu znalazłem? Nie mam bladego pojęcia! 
[....] Nagle czuję,że coś ciągnie mnie za rękę.Zaskoczony patrzę w dół.Widzę małą dziewczynkę.To blondynka, z kręconymi włosami i uroczymi dołeczkami w policzkach,które pokazują się za każdym razem,kiedy się uśmiecha.Przez chwilę jestem zauroczony tą małą istotką, jednak szybko powracam do świata żywych,kiedy słyszę jedno słowo, jakże straszne słowo "Tato". Nie wiem dlaczego,ale biorę małą na ręce, a w tym momencie kobieta oparta o drewnianą ścianę odwraca się w moją stronę.Jestem zaskoczony.To Caroline! Co to wszystko ma znaczyć?Dziewczyna podchodzi do mnie, całuje mnie (jak gdyby nigdy nic) i po chwili wszyscy w trójkę stoimy przytuleni do siebie.Chciałbym się wydostać z tego silnego ucisku,ale nie mogę.Mięśnie odmawiają mi posłuszeństwa, nie wiem co mam robić.Wiem,że nie mogę ich przytulać, ale też nie umiem przestać! 

Obudziłem się przestraszony i cały spocony.To tylko sen! Powoli kieruję wzrok na drugą stronę łóżka, na której śpi Natalie.Tak,teraz jestem pewien,że to ona.Jej klatka piersiowa unosi się i opada powoli.Jest taka słodka gdy śpi..[...]
Zrezygnowany po raz setny przewracam się na drugą stronę,próbując usnąć.Nic z tego.Ciągle myślę o tym śnie.Przecież to Natalie jest tą,którą mam poślubić za parę lat.To ona ma być matką moich dzieci, nie Caroline! Czym ja się przejmuję? Przecież to tylko głupi sen,który nic nie znaczy! Od dzisiaj nie oglądam już komedii romantycznych przed snem,nie dziękuje.Zamykam oczy i nagle widzę obraz dziewczynki wypowiadającej 'Kocham was,mamo i tato'. 

*Rano*

Otwieram oczy.Czuję,że ktoś składa na moich plecach małe całusy.Dobrze wiem kto to.Świadomość,że już na zawsze będę budził się z takim przyjemnym uczuciem,jest niesamowita.Ale czy na pewno na zawsze ?Odwracam się w jej stronę, szepcze ciche 'Dzień dobry' i nie czekając na odpowiedź składam na ustach Nat czuły pocałunek,który później zostaje odwzajemniony.
- Jak się spało? - zapytałem.
- Z Tobą świetnie.- zaśmiała się słodko,ukazując przy tym swoje słodkie dołeczki.Razem zeszliśmy do kuchni.Zrobiliśmy śniadanie.
Korzystając z ślicznej pogody na polu,postanowiliśmy wyjść na ogród.Z racji tego,że chłopcy jeszcze spali wiedziałem,że jesteśmy tylko sami i możemy na spokojnie porozmawiać.Usiedliśmy na płytkach,a  nogi wsadziliśmy do basenu.Pomimo wczesnej pory ( w zasadzie 10:00 to nie tak wcześnie,prawda?) słońce bardzo grzało, więc Natalie postanowiła ściągnąć koszulkę.Podziwiałem jak z gracją kotki pozbywa się białego materiału.Zaraz po ściągnięciu koszulki, mój wzrok zatrzymał się na piersiach brunetki.Ponętne,okrągłe piersi, które należą do mnie.Coś wspaniałego,zdecydowanie.Gdyby nie chrząknięcie Natalie, zapewne nadal wyobrażałbym sobie nasz pierwszy raz.Już od dłuższego czasu mam na nią ochotę,ta dziewczyna strasznie mnie podnieca.Ale wiem,że muszę poczekać.To dla nas zbyt wcześnie,tak.
- Pójdziemy dziś na miasto? Chcę żeby wszyscy wiedzieli,że jesteś moja.- podkreśliłem.
- Harry..nie możemy im powiedzieć,że jesteśmy razem.
- Co? - zapytałem zaskoczony.- Dlaczego? - zmarszczyłem brwi.
- Nie chcę żebyś myślał,że wstydzę się tego związku,czy coś..To nie tak.Jeżeli im powiemy prawdę, nie dadzą nam spokoju.Fotoreporterzy będą stać pod domem godzinami, aby czegokolwiek się dowiedzieć.Wyobrażasz tych rozwrzeszczanych fanów,śledzących każdy nasz ruch? Cały świat będzie żył tym związkiem.Może dla Ciebie to normalne,ale ja nie będę mogła tak żyć.Boję się tego,że twoi fani mogą mnie nie zaakceptować, że przeze mnie zespół straci fanów.- westchnęła - Nie jestem idealna.Nie każdemu się podobam, zrozum.Chcę..to znaczy potrzebuję trochę prywatności.Pozwól mi się nacieszyć tym związkiem.
- Kotku, dla mnie jesteś idealna.Rozumiesz? - spojrzałem na nią, delikatnie się uśmiechając - Owszem zespół jest dla mnie ważny,ale ty jesteś ważniejsza.Bez Ciebie to wszystko nie miałoby najmniejszego sensu.A jeżeli moi fani przestaną mnie lubić, to oznacza,że nigdy nimi nie byli.- uniosłem jej podbródek i czule ją pocałowałem - Ale dla Ciebie zrobię wszystko.Jeżeli chcesz poczekać z ujawnieniem się,uszanuję twoją decyzję.Tylko proszę niech to nie trwa długo..Bo gdy widzę tych wszystkich mężczyzn, obracających się za Tobą na ulicy,wariuję.- zaśmiałem się.

*2 dni później.Oczami Harrego*

Dostaliśmy zaproszenie na małą imprezę do Lou,naszej stylistki.Od wielu tygodni powtarzała jak bardzo chciałaby w końcu poznać Nat.O 15;00 podjechałem razem z chłopcami pod dom brunetki.Otworzyłem drzwi.Natalie właśnie wychodziła z domu.Zmierzyłem ją wzrokiem od góry do dołu.Boże,jak ona wyglądała! Oblizałem usta.Cholera,co ta dziewczyna potrafi ze mną zrobić? Szła w naszą stronę, uśmiechając się..Na mojej ręce pojawiła się gęsia skórka.W tym momencie dziękowałem Bogu,że taka dziewczyna chce mnie.Wsiadła do naszego samochodu i przywitała się z chłopcami..


*Oczami Natalie*
Dzisiaj wybieram się razem z chłopcami na imprezę do Lou.Bardzo chcę ją poznać i muszę powiedzieć,że nieco się denerwuję.O 13 zaczęłam się szykować.Wzięłam długi prysznic i naszykowałam ubrania.Wygrzebałam z szafy to (bez sweterka) Moje długie,brązowe włosy dobrze rozczesałam.Długo nie musiałam czekać,aż zrobią się na nich loki.Właśnie to podobało mi się w nich.Same się kręciły,a ja to uwielbiałam.Na usta nałożyłam szminkę i użyłam swoich ulubionych perfum.Wszystkie te czynności wykonałam w niecałe dwie godziny.Do małej torebeczki wsadziłam kosmetyki,telefon, chusteczki i portfel.Jeszcze raz przejrzałam się w lustrze.Zadowolona ze swojego wyglądu wyszłam z domu.Samochód chłopców właśnie podjechał pod mój dom.Harry otworzył drzwi i spojrzał na mnie.Wsiadłam do samochodu,przywitałam się z wszystkimi i ruszyliśmy na imprezę.
Na miejsce przyjechaliśmy po jakiś 20 minutach.Fotoreporterzy obstawili dookoła dom,jednak do środka pomógł wejść nam ochroniarz chłopców.Odbyło się bez żadnych pytań na temat mnie i Harrego, za co jestem bardzo wdzięczna.Weszliśmy do domu.Przywitała nas sama Lou.Muszę powiedzieć,że kobieta zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.Pochwaliła mój wygląd,oraz pogratulowała Harremu wyboru dziewczyny.Po godzinie impreza się rozkręciła.Było mnóstwo osób.Poznałam też osobiście Lux.Oh, co za cudowne dziecko!
Ja, Lou i Lux usiadłyśmy na kanapie, w zaciszu pokoju, gdzie jedynie panowała cisza.Wzięłam Lux na kolana i zaczęłam się z nią bawić,rozmawiając przy tym z jej mamą.Znalazłyśmy świetny kontakt,oraz naprawdę pokochałam małą.Była bardzo wesoła i pełna energii.Wspominałam kiedyś,że bardzo lubię dzieci? Są takie słodkie,no i uwielbiam się z nimi bawić.Pochłonięta rozmową z Lou na temat mojej nowej sesji zdjęciowej,nie zauważyłam kiedy Lux usnęła na moim kolana.
- Ohh,polubiła Cię! - pisnęła Lou, co wywołało u mnie delikatny uśmiech.
- Bardzo się cieszę.Kocham dzieci,a Lux jest cudowna.- odpowiedziałam,spoglądając na małą,słodko śpiącą dziewczynkę.Odgarnęłam jej kosmyk włosów,spadających na oczy.Rozmarzyłam się.

*Oczami Harrego*

Niosłem dwa kieliszki czerwonego wina z nadzieją,że pośród tylu osób znajdę moje słoneczko i porozmawiam z nią.Gdy tylko weszliśmy do domu,Natalie wciągnięto w wir poznawania nowych osób.Na swojej drodze napotkałem chłopców.
- Nie widzieliście czasem Nat? Zniknęła i nigdzie nie mogę jej znaleźć - zapytałem.
- Tam jest - wskazał na salon Liam, delikatnie się uśmiechając.Stanąłem w progu,szukając wzrokiem brunetki.Zauważyłem ją na kanapie z Lou i Lux śpiącą,na jej kolanach.Rozmawiały. Nat co chwilę zerkała w stronę śpiącej dziewczynki.
- W przyszłości chcę mieć dziewczynkę. - powiedziała.Uśmiechnąłem się do siebie.
- Natalie byłaby idealną matką,żoną..- powiedział Liam. Odwróciłem się zaskoczony,kiedy usłyszałem jego głos.Chłopcy stali za mną i obserwowali całą sytuację.W końcu Natalie wzięła Lux na ręce,zapewne chciała odnieść ją do łóżeczka.Spojrzeliśmy na siebie w tym samym momencie.Uśmiechnąłem się do niej.Natalie puściła uroczego buraczka i szybko zniknęła z moje pola widzenia,a ja cicho się zaśmiałem.
Tak,Natalie była idealna.Idealna w każdym calu.
 Dzięki niej stał się tym, kim jest,
A trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca.

Buuuuuu.
W zasadzie w tym rozdziale nic się nie dzieje,za co bardzo przepraszam.xx 

13 komentarzy:

  1. dziwny ale jestem ciekawa co dalej...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny! Wiesz , zrezygnowałam z tego żeby to Niall z nią był ;P Nakręciłam się na Natalie i Harrego *__*
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ona ma być z Niall'em ! <3
    hahaha :D :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super <33333 Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie, nie z Harrym lepiej, ale coś czuje, ze nie źle się może podziać :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja i tak bym chciała żeby była z Niallem ale z Harrym też jest ok. Czekam na następny rozdział bo nie mogę się doczekać co będzie dalej. <3 Zapraszam też do mnie : we-love-it-p.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nominuję cię do Liebster Award....więcej informacji u mnie =)
    http://people-change-even-a-little.blogspot.com/
    \Agnes

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na nexta, fantastycznie piszesz :3
    Przy okazji zapraszam do siebie: http://onedirection11111.blogspot.com/ mam nadzieję że znajdziesz chwilkę i wpadniesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnee czekan na nastepny zapraszam do mnie http://honey-opowiadania.blogspot.com/ i one-direction-w-moim.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. http://opowiadanie-o-one-direction-1-d.blogspot.com/ zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  11. ja bym chciala zeby byla z niallem ;cc

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń