niedziela, 22 września 2013

32.Jeden pocałunek mężczyzny może złamać całe życie kobiety.

*Oczami Liama*

Zaspany i bardzo zmęczony wkroczyłem do kuchni.Już ze schodów było słychać rozmowę chłopaków.Kiedy tylko wszedłem do pomieszczenia usiadłem przy stole,a głowę oparłem na rękach.Oczy same mi się zamknęły,co tylko udowodniło mi,że potrzebuję więcej snu.Jednakże,krzyki i śmiechy bardzo mi to uniemożliwiły.
- O dzień dobry.- usłyszałem rozweselonego Louisa nad moim uchem.- Wyspałeś się? - zakpił.Pokręciłem przecząco głową,a po chwili charakterystyczny zapach Zayna,uświadomił mi,że mulat znajduje się blisko mnie.Z wielką trudnością otworzyłem oczy i faktycznie zobaczyłem uśmiechniętego Malika tuż przed sobą.
- Proszę.- powiedział,podsuwając pod mój nos szklankę z wodą i białe tabletki.Bez namysłu połknąłem je,popijając wodą.
- Dzięki.- rzuciłem.
- No,no.Payne wczoraj nieźle balował z tą swoją Sophią,więc nie dziwię się,że jest dziś nieprzytomny.- usłyszałem ponownie wesoły głos Tomlinsona.Bardzo zabawne,serio.
- On w ogóle zauważył co tu się wczoraj mogło zdarzyć? - Irlandzki akcent,cześć Niall!
- Nie,raczej nie.- zaśmiał się Zayn.Zmuszony po raz kolejny otworzyłem oczy,rozglądnąłem się po kuchni,a mój wzrok zatrzymał się na uśmiechniętym Louisem,który trzymał w ręku czarny stanik.Zamknąłem oczy,aby po chwili znowu je otworzyć.Co? Stanik?
- Skąd ty kurwa masz ten stanik? - zapytałem,mocno zszokowany.Po chwili Horan pokazał mi resztę garderoby.Czarne majtki,koszulka i spodnie należące do Harrego,spodnie Nat..Wyszczerzyłem oczy,a po chwili na moich ustach zagościł szeroki uśmiech.Dotarło do mnie co tu mogło się wczoraj zdarzyć.- Myślicie,że...? - urwałem,nie wiedząc jak to określić.
- Jestem pewny,że się wczoraj pieprzyli! - powiedział pewny siebie Tomlinson,siadając przy stole.Uśmiechnąłem się.
- No to nieźle.Myślicie,że tu? - zapytałem ponownie.
- Nie,raczej nie.
Wystarczyło kilka minut z chłopakami,a już zdążyłem się na dobre rozbudzić i jakoś przywołać do życia.Niall właśnie wyciągał nutelle z szafki.Posmarował nią 3 kanapki,po czym oparł się o blat i zaczął je jeść.Na sam widok cudnych kanapeczek blondyna zachciało mi się jeść.Brzuch dawał o sobie znać już wcześniej,ale jakoś udawało mi się go zlekceważyć.W mojej głowie układałem plan jak wykraść Niallowi jedzenie.Wiem,to głupie.Przecież mogę wstać i zrobić sobie sam prawda? To nie jest ciężkie.Jednakże moje lenistwo..no cóż.Pozostawię to bez komentarza.
Już miałem realizować swój niecny plan,kiedy do kuchni weszła Natalie,a zaraz po niej Harry.Jego uśmiech wszystko zdradzał.Jeszcze nigdy nie widziałem go tak szczęśliwego.Boże,co tu się musiało dziać?
Kątem oka spojrzałem na resztę.Chłopaki posyłali sobie znaczące spojrzenia,cicho śmiejąc się pod nosem.
- Dzień dobry.- powiedziała Watson,zerkając w naszą stronę.Wspięła się na palcach i otworzyła szafkę.Wspomniałem jak była ubrana? Otóż miała na sobie bokserki Harrego oraz jego czarną koszulkę.Wyglądała niesamowicie seksownie.Przez koszulke było widać zarys jej piersi,no tak.Nie ma stanika.Jeszcze lepiej.A jej nogi? Ah.Długie i opalone.Kiedy stała na palcach jej ręce podniesione były do góry,przez co koszulka również się podniosła.I dosłownie przez krótką chwilę mogłem podziwiać jej krągłe pośladki,ukryte pod czarnym materiałem.Boże,chętnie bym ją dosiadł.
Oops! Chyba nie powinienem tak mówić o dziewczynie kumpla,co nie? Niech to będzie naszą tajemnicą.
- Musiał być wczoraj niezły seks,że oboje macie tak dobre humorki,co? - zapytał Louis.Wybuchliśmy śmiechem.Szczerze? Z niecierpliwością czekałem na jakiś komentarz ze strony Tomlinsona.Przeniosłem z powrotem swój wzrok na naszych zakochańców.Harry przytulał Nat od tyłu,szeroko się uśmiechając.Natomiast Natalie była cała czerwona i próbowała ukryć swoją twarz,zasłaniając ją włosami,co niestety jej nie wychodziło.
- Widzę,że w kuchni urządziliście sobie grę wstępną? - dodał,po chwili ciszy Zayn.Ponownie robiłem wszystko aby nie wybuchnąć głośnym śmiechem.Ich miny.O boże,haha!
- Właściwie to kochaliśmy się w kuchni,dokładnie tam gdzie leżą kanapki Nialla.- odpowiedział Harry.Momentalnie spojrzałem na Horana,który właśnie gryzł swoją trzecią kanapkę.O fuj! Irlandczyk stał jak wryty,a jego wzrok wędrował po całej kanapce,co chwilę zahaczając wzrokiem też o blat.Po chwili,kiedy dotarło do niego co wczoraj działo się na tym blacie,odsunął się od niego,jednocześnie wypuszczając z ręki kanapkę.
- Niedobrze mi.- powiedział i pobiegł do łazienki,a my zaczęliśmy się śmiać.
*
Natalie usiadła koło mnie i zaczęła jeść płatki,które wcześniej przygotowała.Koło niej siedział Harry,który rozmawiał z Zaynem.Uważnie przyglądałem się brunetce,zastanawiając się jaka jest w łóżku.I gdyby nie fakt,że niestety była z nami,już dawno zadałbym to pytanie Stylesowi.Atmosfera w kuchni była dość dziwna.Siedziałem cicho i jednocześnie słuchałem tego o czym mówią chłopcy.Mój wzrok wędrował po całym pomieszczeniu,czasami zatrzymując się na Harrym lub Nat.W pewnym momencie Tomlinson podniósł bieliznę Nat,a właściwie to jej stanik.
- Czarny staniczek.Yummy.- powiedział,poruszając brwiami.Po raz kolejny wybuchliśmy śmiechem.Watson szybko odzyskała swoją bieliznę.
- Spójrz.- powiedziała,pokazując Stylesowi rozerwany stanik.Chłopak westchnął.
- Zabieram Cię dzisiaj na zakupy,więc Ci go odkupię.- odpowiedział,całując ją w policzek.
- Mam nadzieję,że pamiętasz,że mamy dziś jeszcze wywiad? - zwróciłem się do niego,kiedy zauważyłem,że organizuje plan dzisiejszego dnia.
- Wywiad? - zapytał,lekko zdziwiony.
- No tak.
- Kurde! - jęknął,wzdychając.Podrapał się po karku,jednocześnie robiąc słodką minę do Nat.
- Nic się nie dzieje.Wrócę do domu,a ty pojedziesz na wywiad.Później się zobaczymy.- odparła brunetka,wstając z miejsca i odkładając pustą miskę do zmywarki.
- Za godzinę mamy być na miejscu.Daję wam 15 minut.Ogarnijcie się jakoś.- zwróciłem się do reszty,po czym wyszedłem z kuchni.

*Oczami Natalie*

- 15 minut.Cudnie.- jęknęłam,zbierając z ziemi swoje ubrania.Chwilę później znajdowałam się w sypialni Harrego,gdzie się ubrałam.Włosy związałam w luźnego kucyka i usiadłam na łóżku,przeglądając telefon.Styles właśnie brał prysznic.Nie musiałam na niego długo czekać.Po paru minutach wyszedł z łazienki,już ubrany i odświeżony.
- Odwieźć Cię? - zapytał,klękając koło łóżka.
- Niee.- zaśmiałam się,odrywając się od ekranu komórki.- Zamówiłam już taksówkę.- dodałam,uśmiechając się.Wstałam z łóżka,po czym podeszłam do chłopaka.Zarzuciłam mu ręce na szyję i czule pocałowałam.- Zadzwoń do mnie jak skończysz,okej? - Harry kiwnął głową,a ja opuściłam pokój krzycząc zwykłe"Do zobaczenia"
Byłam lekko zła.Myślałam,że ostatnie moje dni w Londynie spędzę ze swoim chłopakiem,no ale cóż.W końcu jakieś minusy bycia z gwiazdą muszą być,tak? Ale to tylko godzinka,może dwie.Szybko minie.
Wsiadłam do zamówionej taksówki i pojechałam do domu.
*
Kiedy tylko dotarłam do domu wzięłam długi prysznic.Kiedy skończyłam wróciłam do swojej sypialni wziąć jakieś ciuchy.Biorąc pod uwagę dzisiejszą pogodę stwierdziłam,że ten zestaw będzie najlepszy.Ubrałam się,a mokre włosy zaplotłam warkoczyki,które zaczęłam od samej góry.
Następnie poszłam do salonu i włączyłam stacje muzyczną.Z racji tego,że minęło dopiero 30 minut postanowiłam pomalować sobie paznokcie.Po 10 minutach starannego malowania czarny kolor widniał na paznokciach u nóg i rąk.
Najbliższą godzinę spędziłam przed telewizorem.Dochodziła 11 kiedy postanowiłam sprawdzić co dzieję się na twitterze.Włączyłam komputer i szybko zalogowałam się.Moje interakcje szalały.Dostawałam setki wiadomości,a każda zawierała do czegoś link.W trendach było "#HarrylovesNatalie".Na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech.Szybko weszłam w trend..

*Oczami Harrego*

Trzaśnięcie drzwiami uświadomiło mi,że Natalie właśnie opuściła nasz dom.Zapewne była zła.Nie dziwię się jej.Sam jestem na siebie wściekły.Jak mogłem zapomnieć o tym wywiadzie? No nic,jestem zmuszony na niego iść.Potrwa jakąś godzinę,może dwie.A potem cały dzień spędzę z Nat.
[...] Wsiedliśmy do samochodu.Za niecałe 40 minut mamy być w studiu,gdzie będzie kręcony wywiad.Mają być tam również fani.
Zamknąłem na chwilę oczy,a po chwili usłyszałem charakterystyczny dźwięk silnika samochodowego.Cicho westchnąłem.Na prawdę nie miałem ochoty jechać na ten cholerny wywiad.Usłyszałem chrząknięcie.Otworzyłem oczy i zobaczyłem chłopaków,którzy patrzyli na mnie.
- No więęc? - zapytał,przedłużając Lou.
- Co? - odpowiedziałem.
- No opowiesz nam co działo się wczoraj? -wtrącił Zayn.
- Żartujecie prawda? - zakpiłem.
- Nie.Jesteśmy po prostu ciekawi.Jaka Nat jest w łóżku? - tym razem odezwał się Liam.Parsknąłem.
- Niby dlaczego miałbym wam mówić?
- Bo się przyjaźnimy? Oj no weź,powiedz! - jęknął Niall.
- To był najlepszy seks w moim życiu.- powiedziałem,uśmiechając się.Chłopcy zaczęli mi gratulować,śmiejąc się.
 

- Wiedziałem,że potrafisz wyrwać niezłe laski,ale Natalie to zdecydowanie twoje mistrzostwo.- powiedział Malik,przybijając mi 'piątkę'

*10 minut później*

Dojechaliśmy.Faktycznie przed 'studiem' było strasznie dużo dziewczyn.Ochrona od razu nas otoczyła,przez co poczułem się o wiele bezpieczniej.Staraliśmy się zatrzymywać,aby zrobić zdjęcie czy chociażby dać autograf.Ochroniarze powiedzieli,że jest zbyt niebezpiecznie i niestety musieliśmy wejść do środka.
Kilka poprawek stylistów i byliśmy gotowi do wejścia na scenę.
Ustawiliśmy się gęsiego,ja akurat byłem na końcu,ale nie przeszkadzało mi to.
- A teraz na scenę zapraszam sławny zespół - One Direction! - usłyszałem.To nasz czas.Weszliśmy do studia,a dziewczyny w środku zaczęły piszczeć.Uśmiechnąłem się.Pomachałem im i zająłem swoje miejsce.
- Na początku pragnę pogratulować sukcesu filmu.- powiedziała blondynka.Na obrotowych krzesłach siedzieli redaktorzy.Mężczyzna i kobieta.Dopiero teraz zwróciłem na nich uwagę.
- Bardzo cieszymy się,że film spodobał się naszym fanom.- odpowiedział uśmiechnięty Payne.Wyglądał o wiele lepiej niż w kuchni..
[...] Po jakiś 30-40 minutach zacząłem się nudzić.Byłem już trochę zmęczony tymi pytaniami.Na mojej twarzy widniał fałszywy uśmiech.Pragnąłem po prostu wrócić do domu i spędzić czas z Nat.Czy proszę o tak wiele?
- Okej,a teraz pytanie na które wszyscy czekamy.Który z was jest zajęty? Ręka do góry.- usłyszałem.Momentalnie spojrzałem na uśmiechniętą blondynkę i podniosłem rękę.- Louis z Eleanor,Zayn z Perrie,Liam z Sophią i Harry z Natalie.Zgadza się? - skierowała pytanie do mnie.Uśmiechnąłem się szeroko kiedy usłyszałem jej imię.Kiwnąłem głową.

  

Od razu odżyłem.Chłopcy na moją reakcję wybuchli śmiechem.
- Może opowiecie nam jak oni się poznali? - zapytał mężczyzna,patrząc na chłopaków.Dziewczyny zaczęły piszczeć,a ja poczułem,że się rumienię.
- Ahh,z chęcią! - wyrwał się Louis.- Więc nasze zakochane gołąbeczki spotkały się w kawiarni.
- Tak i kiedy Natalie podeszła do naszego stolika,chcąc autograf Harry zachował się jak idiota.- dodał Liam.Spojrzałem na niego.- Siedziałem koło niego kiedy podpisywał kartkę.Było zabawnie,ponieważ Harry zapomniał swojego imienia.Nie kłamię! - powiedział,a fanki wybuchły głośnym 'ooooo' Liam zaśmiał się i kontynuował.- 'Harry.Masz na imię Harry' - powiedział,zerkając na mnie.Oblałem się rumieńcem.- Kiedy skończył wstał i podał jej tą kartkę.Wyciągnął do niej dłoń i przedstawił się.- zakończył,śmiejąc się.


- To było coś takiego.- dodał Louis,wstając z swojego miejsca.- H,H,Harry jestem - dokończył,jąkając się.Wystawił do przodu trzęsącą dłoń.Wszyscy zaczęli się śmiać,a ja zasłoniłem twarz rękami.Boże,to takie żenujące! 
- Oh,to słodkie.- skomentowała kobieta.Niall poklepał mnie po ramieniu.- No dobrze,co było dalej? 
- Potem okazało się,że Nat zna Eda Sheerana.I kiedy byliśmy u niego to się tam spotkaliśmy,a potem już jakoś samo poszło.- powiedział Irlandczyk.
- Harry odprowadził Natalie pod sam dom.Wziął od niej numer - skurczybyk - dodał Zayn.Uśmiechnąłem się.
- No tak,a potem staliście się przyjaciółmi? - zapytał mężczyzna.
- Tak.Spotykaliśmy się prawie codziennie,no i po jakimś czasie staliśmy się parą.- powiedziałem.


- Ukrywaliście się tak? - zapytał ponownie.
- Tak.Taki był plan na początku.Jednak szybko mi się znudziło udawanie,że jesteśmy przyjaciółmi i postanowiłem przyśpieszyć nasze ujawnienie.- odpowiedziałem.
- Widzieliśmy to nagranie w parku.- powiedziała uśmiechnięta blondynka.
- Zachowywali się jak dzieci.Od samego początku było widać,że coś między nimi jest,a nie umieli ze sobą na ten temat porozmawiać.- zaśmiał się Louis,patrząc na mnie.
- I jak jest teraz między wami? - zapytała kobieta.Chłopcy ponownie zaczęli się śmiać,a ja znowu się zarumieniłem.
- Jest świetnie.- powiedziałem powstrzymując śmiech.
- Seks! - krzyknął szybko Louis.Ledwo zrozumiałem co powiedział.Wszyscy wybuchli 
śmiechem.Spojrzałem morderczym wzrokiem na Tomlinsona,który świetnie się bawił.


- Umm..Tak,na pewno jesteście udaną parą.- powiedziała kobieta,ledwo powstrzymując śmiech.
- Seks w kuchni! - ponownie krzyknął,udając,że kaszle.Zacząłem się rumienić.Niby powinienem być zły na Louisa,ale nie mogłem powstrzymać mojego uśmiechu.
- Lou,przestań.- powiedziałem,patrząc na niego.


Wywiad nareszcie się skończył.Razem z chłopcami wsiadłem do samochodu.Kierunek? DOM.



Witam! :) Na wstępie chciałabym przeprosić za to,że znowu musieliście długo czekać na rozdział.Podoba mi się to co napisałam,ale przepraszam,że w tym momencie przerywam.Niestety mój komputer ciągle się zacina i ciężko mi się go obsługuje,dlatego mam nadzieję,że w tym tygodniu pojedzie do naprawy.Możecie być trochę rozczarowani tym rozdziałem.Mam pomysł na kolejny,wydaję mi się,że jak dotąd będzie on najlepszy.Dziękuje za każdy miły komentarz pod wcześniejszym wpisem.Nawet nie wiecie jak bardzo cieszą mnie takie wiadomości.Wielkie dzięki! Kocham was! :)

28 komentarzy:

  1. szczerze? usmiechałam się do monitora jak głupia haha! cudowny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne :D i Liam cos sie szykuje :D ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahah genialny i zabawny rozdział czekam na następny

    Ps : jesteś niesamowita xoxo. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Louis najlepszy ;) hahahaha

    OdpowiedzUsuń
  6. Co pięć minut się śmiałam. Hahahahaha.
    Najlepszy Lou z Niallem.
    =>

    OdpowiedzUsuń
  7. O JESUU ... ŚWIETNY BLOG . Dalej <3333 KOCHAM

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaa kochan te opowiadanie szybko pisz następny rozdział! !;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział , super jak reszta. W sumie to cały czas się chichrałam do monitora
    Najlepszy tekst Louis 'a Seks w kuchni <3

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo fajny blog zapraszam do mnie stay-strong-and-fight.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Pisz następny, cudooooo!!!! I zapraszam do mnie http://love--knows--no--boundaries.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. świetne !!!
    Duży potencjał i talent masz dziewczyno ! Gratuluję ! / Alex Payn

    OdpowiedzUsuń
  13. uśmiecham się do monitora. Świetny !

    OdpowiedzUsuń
  14. Suuuperaśny :**
    Gorąco zapraszam na mojego bloga http://chceciastko.blogspot.com/
    Dopiero zaczęłam pisać ale mam nadzieje, że się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hey :D Mam prośbę wejdziecie na ten blog przeczytacie, zaobserwujecie albo skomentujecie ? Ta dziewczyna chce usunąć tego bloga a jest on bardzo fajny a prawdopodobnie jak będzie więcej czytelników to będzie pisać dalej . Proszę i Dziękuje z góry ! ----> http://heart-attack-opowiadanie-o-1d.blogspot.com/ :* I Czekam na kolejny rozdział tego Bloga Bo jest świetny <33

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowity blog <33 KOCHAM ♥ NEXT

    OdpowiedzUsuń
  17. Będzie jakaś kłotnia jeszcze między nimi?(wiesz... że się rozstaną po kilku rozdzialach i zwnow sie pogodzą) bo fajnie by bylo jeszcze gdyby byla klotnia, czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Hahaha kocham tego bloga <3 ten wywiad był meeeeeeega :D najlepszy Lou "seks w kuchni" xd <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Hhahahahahaha Lou i "seks w kuchni" leże hahahahhah :) Świetny blog, dodaję do obserwowanych i będę oczywiście wpadać częściej ;) Mam nadzieję, że ty również do mnie zawitasz i pozostawisz ślad <3

    http://love-and-do-not-die.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Dopiero odnalazłam bloga i jest PER-FECT :D
    Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do siebie :)
    http://onedirectionyouaremyhope.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. kocham to! + zapraszam do mnie http://fuck-thenormality.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Hahahahahaaha
    Horan i jego kanapki....
    Zaczęłam się tak śmiać że moja mama nie wiedziała co się dzieje, a póżniej Lou i "sex w kuchni" xD
    Super rozdział ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne !!! Normalnie sie usmiałam jak nigdy ! A te kanapki ! Albo Lou na wywiadzie ! HAHAHAHAH !

    OdpowiedzUsuń