piątek, 14 listopada 2014

54. Uwielbiała stukot przyśpieszonego tętna, w momencie kiedy krew zaczynała krążyć w żyłach szybciej. To ta chwila, kiedy ją dotykał.

*Oczami Liama. Rano*

Zaspany wszedłem do kuchni. Przy stole siedzieli już wszyscy, łącznie z naszymi zakochańcami. Tak naprawdę to już w nocy wiedziałem, że Hatalie wróciło. Byli zdecydowanie za głośno. No ale cóż, uroki posiadania pokoju obok sypialni Harrego. Przywitałem się z wszystkimi i zająłem swoje miejsce przy stole.
- Więc, wczoraj się pogodziliście tak ? - spojrzałem na Louisa.
- Tak, wczoraj. - odpowiedział Harry, chwytając Natalie za rękę.
- Cieszymy się. - spojrzałem na uśmiechniętego Nialla. Że co proszę ? Z tego co się orientowałem, on też czuł coś do Natalie i wszyscy o tym wiedzieliśmy. Dobra, zgubiłem się. Sięgnąłem po kanapkę, spuszczając wzrok.
- Nie wyglądasz na zaskoczonego. - usłyszałem. Podniosłem głowę i napotkałem wzrok Harrego na sobie.
- Gdybyście byli choć trochę ciszej w nocy, to może i byłbym zaskoczony. - powiedziałem. W pomieszczeniu rozległy się głośne śmiechy i oklaski. Na twarzy Natalie pojawiły się rumieńce, a Harry tylko szeroko się uśmiechnął, wzruszając ramionami. - Pamiętajcie, że dzisiaj kolejny koncert.

*Oczami Natalie. W sypialni Harrego*

Usiadłam na łóżku. Przeczesałam palcami włosy, chcąc doprowadzić je do stanu. Spojrzałam na zegarek, 10:00.
- Będę się zbierać zaraz. Mam spotkanie po 11 z Beth. Po spotkaniu razem z nią idziemy na sesję Victorias Secret. - krzyknęłam. Harry był w łazience. Chwilę później drzwi od łazienki się otworzyły i zobaczyłam chłopaka z szczoteczką do zębów w buzi.
- Idziesz na sesje Victorias Secret ? O kurwa. - wybuchnęłam śmiechem.
- Tak. Możesz iść ze mną, jeśli chcesz. - powiedziałam, unosząc brew do góry.
- Jasne, że chce! - pisnął. Szybko pokonał odległość między nami i nachylił się nade mną, chcąc mnie pocałować. Wyciągnął z ust szczoteczkę i zrobił dzióbek. Pisnęłam, odpychając go. W końcu Harry dopiął swego i złożył słodkiego całusa na moich ustach. Zaśmiałam się, po czym wytarłam ze swoich ust resztę pasty.
- W takim razie wyśle Ci smsem adres, bądź przed 12. Dobrze ?
- Jasne kochanie. - Harry zniknął za drzwiami łazienki. Weszłam do pomieszczenia, po czym dałam mu przelotnego buziaka i opuściłam dom.

*Pół godziny później*

Weszłam do domu. Pierwszym co zrobiłam,jak tylko przekroczyłam próg było rzucenie się na kanapę. Wow! Więc podsumujmy. Hatalie wróciło. Czyli mogę przestać szukać swojej "prawdziwej miłości" i umawiać się z ludźmi ze szkoły, co cóż..powiedzmy sobie szczerze - nie było zbyt mądre. No i nawiązałam kontrakt z bardzo znaną marką. Natalie Watson, powróciłaś do gry.
Moje rozmyślenia przerwał dzwonek telefonu, oznajmiający nową wiadomość. Wyciągnęłam telefon. Beth napisała mi dokładnie miejsce spotkania. Skopiowałam wiadomość i wysłałam ją Harremu.
Okej, już wpół do 11. Szybko wstałam z wygodnej kanapy i poszłam wziąć szybki prysznic. Ubrałam ten zestaw. Włosy rozpuściłam. Do torebki włożyłam potrzebne rzeczy, po czym opuściłam dom. Zamówiłam taksówkę i udałam się na miejsce spotkania z moją menadżerką.

*Kilka minut później*

Zapukałam w drzwi. Usłyszałam ciche "proszę", po czym weszłam do pomieszczenia. Na widok Beth na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Przywitałam się z nią, całując ją w policzek. Kilka papierów do podpisania, krótka rozmowa i obie byłyśmy gotowe na sesję. Szczerze to trochę się jej bałam. Jednak z tego co powiedziała mi Elizabeth to taka sesja jest mi potrzebna. Mogę się bardziej wybić. Poza tym, to będzie coś nowego. Nigdy nie brałam udziału w takiej sesji.
Do studia dojechałam w kilka minut. Na miejscu już czekał Harry. Przywitaliśmy się, po czym weszliśmy do środka. Poznałam fotografa oraz kilku ważnych asystentów. Już chwilę później kręciło się koło mnie kilku ludzi. Ktoś robił makijaż, ktoś włosy, a niektórzy po prostu ze mną rozmawiali. Po skończeniu pracy stylistów od razu poszłam się przebrać. Cóż..bielizna, w której miałam się zaprezentować była bardzo skąpa, i kiedy tylko ją zobaczyłam to pomyślałam o tym, że spodoba się Harremu.
Zarzuciłam na swoje ciało biały, delikatny szlafrok i wyszłam na środek. Przede mną stało kilka osób, m.in. fotograf, jego asystenci, Harry i oczywiście Beth. Wzięłam głęboki oddech i zrzuciłam z siebie szlafrok. Kątem oka spojrzałam na Stylesa. Miał lekko otwarte usta, a oczy pochłaniały każdą część mojego ciała. Nawet nie chce myśleć co on sobie teraz wyobraża.
Przyjmowałam różne pozy, chcąc jak najlepiej wypaść na zdjęciu. Z miny fotografa wnioskuję, że podobało mu się to jak pozowałam. Kilka minut później zakończyłam swoją pracę.


Założyłam szlafrok, porozmawiałam z fotografem i obejrzałam kilka zdjęć. Cały czas był przy mnie Harry, który pożerał mnie wzrokiem. Byłam bardzo zadowolona ze swojej pracy i z tego, że przełamałam się i odważyłam się wziąć udział w takiej sesji. 
Ubrałam się i razem z Harrym i Beth opuściłam studio.
- Byłaś świetna Natalie! - usłyszałam od kobiety. - Jestem pewna, że staniesz się obiektem westchnień wielu mężczyzn. - zaśmiałyśmy się.
- Jak na razie to ona jest tylko moim obiektem westchnień i jeżeli ktoś się do niej zbliży, to zabiję. - powiedział Harry z wielkim uśmiechem. 
- Cóż, dziękuje, że się zgodziłaś. Jak będę wiedziała coś więcej to dam Ci znać. Do zobaczenia! 
- Do zobaczenia. - powiedziałam, po czym pomachałam kobiecie. 

- Jej, Natalie. Byłaś taka niesamowita, słodki jezu. Miałem taką ochotę na Ciebie. - powiedział Harry, zmieniając biegi w samochodzie. 
- Cieszę się, że Ci się podobało. - odpowiedziałam, śmiejąc się. 
- Wiesz..nie obraziłbym się gdybyś wzięła jeden z tych kompletów, które dziś na sobie miałaś.- spojrzał na mnie, zagryzając wargę.
- Styles! - krzyknęłam, uderzając go w ramię. - Jesteś bezczelny.- zaśmiałam się. 
- Przecież takiego mnie kochasz. - powiedział.

*Kilka minut później* 

Zatrzymaliśmy się pod kawiarnią. Opuściliśmy samochód i weszliśmy do lokalu. Zajęliśmy miejsca, a chwilę później podeszła do nas młoda dziewczyna. Na widok Harrego strasznie się zarumieniła. Stała w miejscu i patrzyła na niego z otwartą buzią.
- Mój boże, wszystko dobrze ? - spytałam. Dziewczyna jedynie pokiwała głową. Harry zaśmiał się cicho, po czym wstał i przytulił dziewczynę. Ta od razu zaczęła płakać. Oczywiście nie obeszło się bez zdjęcia i autografu. Dopiero potem złożyliśmy zamówienie. 
Chwilę później dostaliśmy kawę i ciastka. Szybko je zjedliśmy, ponieważ wiedzieliśmy, że za chwilę będzie tu tłum fanek. 
Wsiedliśmy do samochodu. Harry odwiózł mnie do domu. Chłopcy dziś mają ostatni koncert w UK, a potem wyjeżdżają. Styles osobiście zaprosił mnie na koncert. Pójdę. Boję się jak zareagują fanki, ale mam nadzieję, że będzie okej. Z tego co się orientuje to wiele osób lubi Hatalie. Nie powinno być źle. 

Wróciłam do domu koło 15. Koncert zaczynał się dopiero o 18. Zmęczona rzuciłam się na kanapę. Nastawiłam budzik na 17, po czym zamknęłam oczy z nadzieję, że zasnę. 

*Oczami Harrego* 

Szczęśliwy wróciłem do domu. Przekroczywszy próg domu usłyszałem krzyczącego Nialla, który zapewne oglądał mecz. Kiedy wszedłem do salonu zobaczyłem Louisa i Zayna palącego trawkę. Zdenerwowany zmierzyłem Louisa wzorkiem, jednak nie zareagował. Staczasz się Lou, aż przykro patrzeć. 
- Jak było ? 
- Dobrze. - odpowiedziałem, patrząc na Zayna. - Niall, możemy pogadać ? 
- Jasne. - usłyszałem. Blondyn oderwał się od telewizora, po czym poszedł za mną do pokoju. 

- Jest mi głupio za to, że Cię tak ostatnio potraktowałem. Wyzywałem i obrażałem. Wmówiłem sobie, że zabierasz mi Natalie. A tak naprawdę to ja byłem winny rozpadowi tego związku. Cóż, chciałbym Cię bardzo przeprosić.
- Wiem, że Ci na niej zależy i bardzo ją kochasz. Wybaczę. W końcu, jesteśmy przyjaciółmi prawda? - uśmiechnął się.
- Prawda. - odwzajemniłem uśmiech, po czym mocno go przytuliłem. 

*Oczami Nat. 17* 

Otworzyłam oczy. Przetarłam je. Sięgnęłam ręką po telefon i wyłączyłam budzik. Cicho przeklęłam pod nosem, wstając z wygodnej kanapy. Poszłam do sypialni. Otworzyłam szafę. Odświeżyłam się, po czym ubrałam to. Makijaż zostawiłam taki jaki był, włosy dałam do tyłu. Użyłam swoich ulubionych perfum. Przejrzałam się w lustrze i opuściłam dom. Taksówka zawiozła mnie pod dom chłopców.
Drzwi otworzył mi Liam. Przywitałam się z nim krótkim buziakiem w policzek.
- Świetnie wyglądasz.- powiedział, poruszając brwiami.
- Ty też całkiem całkiem. - odpowiedziałam, pokazując mu język.
- Czy moja księżniczka już przyszła ? - usłyszałam. Chwile później zobaczyłam zbiegającego ze schodów loczka. Od razu wpadłam mu w ramiona, całując go czule.- Ślicznie wyglądasz skarbie. - powiedział, ukazując dołeczki. - Gotowa ? 
- Jak nigdy dotąd. - odpowiedziałam, splatając nasze palce. 



chyba nie ma sensu przepraszać za coś kolejny raz, prawda? 
jestem do dupy blogerką. 
ale cóż, wróciłam.
zobaczymy na jak długo. 
wasze komentarze mnie do tego zmotywowały. 
więc dziękuje bardzo.
przepraszam za każdy błąd.
kocham was. 

15 komentarzy:

  1. zajebisty rozdział ♥
    czekanie się opłaciło :D
    A tak przy okazji ; JESTEM PIERWSZA ! <# XD fuck yeahh :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pierdziele, kicham to jak piszesz i wcale nie jesteś blogerką do dupy, a rozdziały piszesz ZAJEBISTE <3 KOCHAM <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boooooooooossssssssssskkkkkkkkkkkiiiiiiiiiiiiiiiii, czekam na kolejny, pozdro <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaa.. cudo... czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny ;) slodziasny bardzo;)Jestes najlepsza bloggerka :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak się cieszę *--* Wchodziłam tu codziennie i juz myślałam, że to koniec :c dziękujemy, wróciłaś <3 wspaniały rozdział

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze zajebisty rodzial :3 Mam nadzieję, ze kolejny rozdzial pojawi sie szybko pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
  8. KOCHAM ;**** <3 <3 <3 <3 <3 czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. KOCHAM ;**** <3 <3 <3 <3 <3 czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny i wcale nie jesteś okropną blogerką wiele osób w tym ja na pewno bierze z twojego pisania przykład :) życzę weny i czekam na next =)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział genialny jak zawsze :) mam nadziejże teraz szybciej dodasz rozdział trzymam za ciebie kciuki :)

    A przy okazji zapraszam na mojego bloga trochę inna tematyka ale jest o zakazanej miłości dopiero co zaczynam więc liczę na jakies wsparcie :)
    http://jb-realy-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie ze wróciłaś mam nadzieje ze zostaniesz na dłużej rozdział ... Bywały lepsze ale po tak długiej przerwie i tak jest genialny taki suuuuodziasny , kocham czekam na next dużo weny 3maj się mała ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  13. No dobra, opowiadanie spoko itp, itd... Jedynie Harry zachowuje się jak jakaś 10-latka ale da się to (cudem) przeżyć. Minusem była notka pod rozdziałem. Dlaczego? Masz od *tu wstaw męski narząd rozrodczy* faneczek, 50 ileś tam rozdziałów ale musisz napisać o tym, że jesteś taka beznadziejna. Jak to przeczytałem moja myśl wyglądała tak:
    "Tak kurwa jesteś to dupy. Po jaką cholerę się wyżalasz w internetach?"
    Dlatego błagam na klęczkach, żebyście nie robiły takich rzeczy. To naprawdę jest żenujące.

    OdpowiedzUsuń