piątek, 8 lutego 2013

1.Potrzebuję Cię.Tu i teraz.

Koniec lata.Razem z chłopakami postanowiliśmy wybrać się do pobliskiej kawiarni, chcieliśmy spędzić czas razem.Sami,bez fotoreporterów,fanek.Rozbawieni weszliśmy do kawiarni, zajęliśmy miejsca i zamówiliśmy coś zimnego do picia.Zaczęliśmy rozmawiać,śmiać się i wygłupiać.Nagle,znikąd przy naszym stoliku zebrało się sporo dziewczyn,pragnących naszych autografów.Z lekkim grymasem na twarzy podpisałem je, po czym wróciłem do rozmowy.Sączyłem swój napój, rozglądając się wokoło.Mój wzrok natrafił na drzwi,w których w tym momencie stanęły dwie ładne dziewczyny.Przyjrzałem się im uważnie.Jedna,krótko ścięta,niska blondynka.Druga, brązowowłosa piękność, uśmiechająca się do wszystkich.Skądś znałem brunetkę,jednak nie mogłem skojarzyć jej twarzy.Zlustrowałem dokładnie jej sylwetkę.Długie,chude opalone nogi, krótka bluzka z jakimś napisem,odsłaniająca połowę jej płaskiego i opalonego brzucha.Malinowe usta rzucały się w oczy i prosiły o pocałunek.Dziewczyny usiadły koło okna i zamówiły coś do picia.Rozmawiały.Śmiech brunetki siedzącej kilka stolików od nas, zainteresował nie tylko mnie i chłopców, ale ludzi siedzących blisko ich.Blondynka próbowała uspokoić swoją koleżankę, jednak ta coraz głośniej się śmiała,co spowodowało u mnie uśmiech.Nie mogłem oderwać wzroku od brunetki, uczyłem się jej każdego ruchu.Może to szalone i dziwne,ale zapragnąłem ją poznać.Zawróciła mi w głowie,co nie jest takie proste.
- Ej, stary.Żyjesz? - usłyszałem głos Louisa, a chwilę później poczułem jego rękę na moim ramieniu.
- Co? - spytałem lekko zirytowany.Tak naprawdę nie chciało mi się słuchać chłopaków, teraz liczyła się ta dziewczyna.
- Jesteś jakiś nieobecny.Która to dziewoja zawróciła Ci w głowie? - chłopcy zaczęli się śmiać.
- Skąd wiesz,że chodzi o jakąś dziewczynę? - spojrzałem na przyjaciół morderczym wzrokiem.
- Znamy Cię,bardzo dobrze Cię znamy.To co, zdradzisz nam,która to? - powiedział Niall.Wskazałem dyskretnie palcem na długowłosą piękność, po czym po raz kolejny przyjrzałem się brunetce.Niall po dokładnym obejrzeniu dziewczyny,spojrzał na mnie z politowaniem i zaśmiał się po nosem,co nie uszło mojej uwadze.
- Ładna prawda? - skierowałem słowa do chłopców, wzdychając.
- Nie masz u niej szans - powiedział Blondyn.Uśmiech zszedł mi z twarzy.Niall miał rację.Dziewczyna ani razu nie spojrzała w moją stronę.Nie oszukujmy się.Patrzyłem dalej na nią, liczyłem że podejdzie do nas, choćby pod pretekstem poproszenia o autograf, zdjęcia..cokolwiek.Odwróciłem wzrok.Chciałem zapomnieć o brunetce, chciałem nie robić sobie nadziei.Ale nie mogłem, musiałem..Spojrzałem w stronę jej stoliku i dostrzegłem jej uśmiechniętą twarz i oczy skierowane na mnie.Rozumiecie? Na mnie! Miałem ochotę wykrzyczeć jej jak bardzo mi się podoba,jak bardzo mnie oczarowała..jednak szybko zrezygnowałem,gdyż brunetka mogłaby mnie wziąć za idiotę,czego nie chciałem.Posłałem jej delikatny uśmiech,nie mogłem uwierzyć,że go odwzajemniła.Cieszyłem się jak dziecko,które dostało nową zabawkę.Tak,właśnie tak się wtedy czułem.Zauważyłem,że jej koleżanką namawia ją do czegoś.Jednak ona nie chciała tego zrobić,kręciła przecząco głową.Po paru minutach uległa namową blondynki, wzięła czystą kartkę i długopis.Wstała niepewnie ze swojego miejsca, odwróciła głowę w stronę swojej koleżanki i posłała jej zabójcze spojrzenie.Zawahała się.Stanęła w miejscu,rozejrzała się dookoła.Chwilę później rozzłoszczona blondynką popchnęła ją w naszą stronę.Dobrze wiedziałem po co idzie, na samą myśl,że mogę się jej przyjrzeć z bliska, na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech.Szła powoli, niepewnie.Jakby czegoś się bała.Jej biodra kołysały się delikatnie,włosy rozwiewały na różne strony:cudo.Dopiero teraz dostrzegłem,że jej włosy są lekko kręcone.
- Cześć chłopcy.Przepraszam,że przeszkadzam,ale moja koleżanka chciała wasz autograf,niestety jest na tyle nieśmiała,że wysłała mnie - spojrzałem na brunetkę, która wyraźnie była zażenowana całą tą sytuacją.
- Daj kartkę - Liam chyba jako jedyny wiedział co się dzieje.Chłopcy tak jak ja byli wpatrzeni w nią jak w obrazek.Z bliska była jeszcze piękniejsza.Dopiero teraz zobaczyłem,że ma piękne brązowe oczy.Obdarowałem ją uśmiechem, chciałem coś powiedzieć,ale nie mogłem nic z siebie wydusić.Dziwne prawda? Chłopcy kolejno podawali sobie kartkę i długopis.Nadeszła moja kolej.Wziąłem długopis i chciałem coś napisać,ale kompletnie nie wiedziałem co.Czułem wzrok chłopców na sobie.Uniosłem głowę i ponownie spojrzałem na brunetkę.Odpłynąłem.W ułamku jednej sekundy zapomniałem swojego imienia, o boże.Tak właśnie działa na mnie ta dziewczyna.Nie wiedziałem nawet jak ma na imię,a już straciłem dla niej głowę.Obracałem nerwowo długopis w swojej dłoni, modląc się o cud.
- Harry.Masz na imię Harry - szepnął mi do ucha Liam.Siedział najbliżej mnie i chyba jako jedyny zauważył co się dzieje.
- Ahh,tak.- odparłem ledwo słyszalnie.Posłałem mu dziękczynny uśmiech.Podpisałem się na kartce.Wstałem niepewnie.Chłopcy patrzyli na mnie jak na idiotę, nie dziwię się.To musiało zabawnie wyglądać.Stanąłem na przeciwko dziewczyny,zatapiając się w jej brązowych tęczówkach.Podałem jej kartkę oraz długopis,dziewczyna dotknęła przez przypadek mojej dłoni,a mnie przeszedł po ciele przyjemny dreszcz.Czy..? Czy ja się zakochałem? Nie, przecież to niedorzeczne.
- H,H,Harry jestem,miło mi - podałem jej rękę, którą po chwili uścisnęła.Znowu to samo, znowu przyjemny dreszcz.Tym razem na mojej ręce pojawiła się ledwo widoczna gęsia skórka.
- Natalie - odwzajemniła mój uśmiech.A więc Natalie.Piękne imię,dla pięknej dziewczyny.Wpatrywaliśmy się w siebie, nie zważając na to,że połowa ludzi z kawiarni włącznie z chłopcami przygląda nam się.
- Przepraszam,ale muszę już iść.Miło było poznać - pożegnała się z nami.Odeszła.Stałem tam jak głupi i patrzyłem na Natalie.Po chwili ktoś szarpnął  mnie,w wyniku czego spadłem na wygodne krzesło.Byłem oszołomiony,jeszcze nie dotarło do mnie co przed chwilą się stało.Chłopcy widząc moją minę od razu wpadli w śmiech, nie dziwię im się.
- Nasz Harruś się zakochał - powiedział rozbawionym głosem Louis.
- Cicho. - Spojrzeliśmy na dziewczynę,która właśnie siadała na swoim miejscu.Podała grzecznie blondynce kartkę, po czym ta uradowana rzuciła się jej na szyję.Chwilę jeszcze rozmawiały po czym oboje z uśmiechami  na twarzy wyszły z kawiarni.Natalie nawet nie raczyła spojrzeć w moją stronę,to bolało.Co ja sobie myślałem? Że rzuci mi się w ramiona,weźmiemy ślub i będziemy mieć dwójkę dzieci? Tak,tak właśnie sobie myślałem.Odprowadziłem ją wzrokiem do drzwi, a kiedy opuściła lokal spojrzałem na chłopaków, którzy najwidoczniej świetnie się bawili.
- Idiota, idiota! Skończony idiota - krzyknąłem.Chłopcy jeszcze bardziej zaczęli się ze mnie śmiać.Liam próbował ich uspokoić, jednak jego krzyki nie pomagały.
- Dałeś ciała Harry,ale jak ładnie się jąkał.! - Wtedy nawet Liam nie wytrzymał i zaczął się śmiać.O ironio.
- Nie przejmuj się Harruś, w Londynie jest wiele dziewczyn.Spotkasz inną i tak samo zareagujesz.A teraz o niej zapomnij, bo i tak nie masz szans - Niall po raz kolejny spojrzał na mnie poirytowany i poklepał po plecach.
- Oh,zamknijcie się! - krzyknąłem.






A więc ten rozdział rozpoczyna działalność tego bloga.Pierwsza część opowiadania z Harrym.Podoba się? Mam nadzieję.Przepraszam za błędy, jeżeli takie istnieją.Piszcie co sądzicie :)

17 komentarzy:

  1. Świetne! Naprawdę. Nie zauważyłam, żadnych błędów.
    http://nowezyciezonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. suuper to jest < 3 czekam na więcej :D : *

    OdpowiedzUsuń
  3. Omnom wspaniałe ;3 lecę dalej : D

    OdpowiedzUsuń
  4. super pomysl. na pewno bede czytac twojego bloha ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne .!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne. ale gdy napiszesz kropke na koncu zdania zrob odstep i dopiero pisz nastepne zdanie.

    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaczynam dzisiaj czytać i chyba przeczytam wszystko . Bardzo lubię one direction. i ogólnie wspaniałe opowiadania super czuję jak by działo się to naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. To opowiadanie BARDZO wciąga :)

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. No oczywście musiałam niechcący coś usunąć :< Pięknie się zaczyna <3 Przez ciebie mój banan z twarzy nie schodził xD Zapraszam też na mojego bloga prowadzę go od 1,5 miesiąca i jeszcze nikt tam nie zagościł xd :C http://histryofmylife1d.blogspot.com/2013/11/rozdzia-1.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz, czytam Twojego bloga, ale od któregoś rozdziału ... chyba od tego, jak rozstali się Harry z Natalie przez Caroline ... i tak czytam dalej. A dziś postanowiłam przeczytać od początku. I wiesz co? Świetnie zaczęłaś :) Buziaki < 3 ; ***

    OdpowiedzUsuń
  11. Super!! Zakochałam się po raz kolejny ^.^ :* ♥
    Tu macie jeszcze inne cudowne blogi ;D
    kiss-you-one-direction123.blogspot.com

    stole-my-heart-niall-horan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń