piątek, 15 lutego 2013

2.Zauroczyła go.W taki głupi,naiwny,banalny sposób.

Naburmuszony wróciłem do domu.Ściągnąłem buty oraz kurtkę i bez słowa udałem się do pokoju.Rzuciłem się na łóżko,włożyłem słuchawki do uszu i puściłem muzykę w telefonie.Gdy tylko zamknąłem oczy ujrzałem uroczą brunetkę z kawiarni.Wzdychnąłem cicho.Marzyłem o tym,aby znowu spotkać Natalie.Z zamyśleń wyrwały mnie krzyki.Niechętnie wstałem z łóżka, zostawiając na nim słuchawki i udałem się w stronę drzwi.Wyszedłem na korytarz i powędrowałem w stronę salonu,skąd słuchać było kłótnię.Stanąłem w progu i z zaciekawieniem przyglądałem się całej sytuacji.
- Chryste Niall to tylko kanapka! - Krzyknął zdesperowany Liam, widząc jednak smutek w oczach Nialla podbiegł do niego i przytulił go.
- Nie Liam, nie rozumiesz.Zayn zjadł mi chipsy, Louis żelki i teraz kanapka,którą miałem zamiar zjeść wylądowała na ziemi! - Powiedział zrozpaczony Irlandczyk.Zaśmiałem się.No bo jak można płakać o jedzenie? Nie rozumiem tego.Wzruszyłem tylko ramionami, po czym jednym ruchem ominąłem chłopców i udałem się do kuchni, w celu zjedzenia czegoś.Właśnie robiłem sobie kanapkę, kiedy spostrzegłem,że ktoś oprócz mnie jest w kuchni.Odwróciłem się po czym zobaczyłem smutnego Nialla.Patrzył na mnie słodkimi oczami, dobrze wiedziałem o co mu chodzi.
- Dobra masz! - podałem mu kanapkę, a ten uradowany rzucił mi się na szyję i zaczął dziękować.Uśmiechnąłem się tylko i wróciłem do robienia nowej kanapki.Poczułem wibrację w kieszeni.Wyciągnąłem z niej telefon i spojrzałem na wyświetlacz, na którym pisało "Ed". To był chyba jedyny człowiek,który umiał poprawić mi humor.Odebrałem telefon.Ed zadzwonił do mnie i spytał czy nie mielibyśmy ochoty wpaść do niego i urządzić małą męską imprezę.Bez zastanowienia zgodziłem się.Musiałem przestać myśleć o Nat.Powiadomiłem chłopców i ruszyłem do swojego pokoju w celu ubrania się.Ubrałem ciemne spodnie, biały zwykły podkoszulek.Rozglądnąłem się w celu znalezienia marynarki w kolorze spodni,jednak nigdzie nie mogłem jej znaleźć.No tak! Ostatnio zostawiłem ją w pokoju Nialla.Zapukałem do drzwi blondyna,a kiedy usłyszałem ciche 'proszę' wszedłem do środka.Jego pokój był w gorszym stanie niż mój,jednak w całym bałaganie dostrzegłem swoją marynarkę,która leżała na łóżku.Podszedłem i wziąłem ją.Mój wzrok natrafił na ścianę obklejoną zdjęciami.Nie były to tylko nasze zdjęcia, lecz Niall zawsze gdy spotykał kogoś sławnego musiał zrobić sobie z nim zdjęcie i tak każde zdjęcie trafiało na jego ścianę.Przyjrzałem się każdemu, jeden szczególnie mnie zaciekawił.Był na nim Niall z jakąś ładną dziewczyną.Zaraz zaraz, przecież to Natalie!
- Niall! - krzyknąłem w stronę blondyna,który właśnie stał koło szafy i zastanawiał się co ubrać.Odwrócił wzrok w moją stronę, kontynuowałem.- Skąd ty masz z nią zdjęcie?! - założyłem ręce i czekałem na jakieś wytłumaczenie.Blondas podszedł do mnie, przyjrzał się zdjęciu przy którym właśnie stałem i roześmiał się.Nie za bardzo wiedziałem o co mu chodzi.
- Natalie..Natalie Watson? - uśmiechnął się do mnie - Spotkałem ją kiedyś na ulicy, poprosiłem o zdjęcie i zgodziła się.Nie pamiętasz? Dwa dni nie jadłem bo byłem aż tak podekscytowany.
- Ale,ale kim ona jest? - spytałem zdezorientowany.
- Modelką.Moją ulubioną modelką.- krzyknął zadowolony Niall, po czym wyszedł z pokoju.No tak, mogłem się domyślić.Z taką figurą mogła mieć u stóp cały świat.Była idealna.Przynajmniej dla mnie.15 minut później wszyscy jechaliśmy w stronę domu Eda.Po niecałych 10 minutach byliśmy na miejscu.Oczywiście nie odbyło się bez fotoreporterów,przed którymi uciekaliśmy.Zapukaliśmy do drzwi,a chwilę później w nich stanął uśmiechnięty Ed,który zaprosił nas do środka.Rozebraliśmy się po czym weszliśmy do salonu.Stałem przy oknie zobaczyłem,że cały tłum ludzi pod domem, zaczyna się rozchodzić.Odetchnąłem z ulgą.Ed przyniósł kilka piw i jeden sok dla Liama.
- Chłopcy..wiem,że miał być to męski wieczór, ale zaprosiłem też moją przyjaciółkę.Mam nadzieję,że nie jesteście źli.Chcę,abyście ją poznali.Jest wspaniała i na pewno się polubicie.Powinna za chwilę tutaj być.Aha..ona nie wie,że tutaj będziecie także siedźcie cicho.- Ed wyciągnął z kieszeni telefon,odczytał sms'a i zaczął się śmiać.Spojrzałem na niego pytającym wzrokiem.Ed wyjrzał przez okno, a za nim powędrowała reszta chłopców. Wyjrzałem za okno,pełno blasków fleszy, ludzi którzy krzyczeli jakieś imie.Niestety nie dosłyszałem.Ed Powędrował do drzwi, a my grzecznie usiedliśmy na swoich miejscach.Byłem ciekawy kogo przyprowadzi.Usłyszałem trzask drzwi.Wywnioskowałem z tego,że ktoś wszedł do domu.Po chwili w progu drzwi ujrzałem Eda obejmującego Natalie od tyłu.Byłem zaskoczony.
- Chłopcy to właśnie moja najlepsza przyjaciółka - Natalie.- powiedział, dając całusa w policzek brunetce.Ta tylko spojrzała na nas i zachichotała pod nosem.Momentalnie wstaliśmy z kanapy i podeszliśmy do nich.
- Właściwie to my się już znamy - powiedziała.Wybuchnęliśmy śmiechem.
- Ah, no tak! Zapomniałem wam powiedzieć,że Nat jest wielką Directionerką i was uwielbia! - krzyknął głośno Ed, na co brunetka spojrzała na niego morderczym wzrokiem i wysyczała przez zęby ciche "zabiję Cię" na co ja zaśmiałem się.Powróciliśmy do salonu i ponownie usiedliśmy na kanapie.Nie mogłem oderwać wzroku od Natalie.Biała bluzeczka na ramiączkach idealnie podkreślała jej piersi,od których nie mogłem oderwać wzroku.Rozmawialiśmy na różne tematy.Dowiedzieliśmy się trochę o karierze Nat, o jej zainteresowaniach i o tym jak poznała Eda.
- Zgłodniałem - powiedział Niall.
- Ja też, choć pójdziemy zrobić coś do jedzenia! - Natalie podniosła się z sofy i pewnym ruchem udała się do kuchni.
- Już ją kocham! - krzyknął podekscytowany Niall,na co reszta się zaśmiała.

* Oczami Natalie. *
Weszłam do kuchni,a za mną Niall.Dobrze wiedziałam gdzie co się znajduje,ponieważ często przesiadywałam u Eda.Wyciągnęłam chleb i inne składniki,które doradził mi Niall.Ciągle czułam na sobie wzrok blondyna, co powiem szczerze bardzo mnie denerwowało.Stał oparty o lodówkę i nie raczył pomóc.Dobry początek.
- Zrobisz mi herbatę ? - spytałam.
- Pewnie - Irlandczyk sięgnął po kubek,który stał na górnej półce, a ja w tym samym momencie obróciłam się w jego stronę.Spojrzeliśmy sobie w oczy, nasze usta dzieliły dosłownie milimetry.Przełknęłam ślinę.Nachylił się nade mną i już miał mnie pocałować, jednak ja go szybko odepchnęłam.W jego oczach widziałam smutek,żal?
- Przepraszam - usłyszałam.Spojrzałam na niego i poklepałam go po ramieniu,delikatnie się uśmiechając.Wzięłam talerz z kanapkami i wróciłam do salonu.Postawiłam talerz na stole i wzięłam jedną kanapkę.Usiadłam na fotelu, przysłuchując się rozmowie chłopców,którzy właśnie rozmawiali na temat piłki nożnej.Chwilę później przyszedł też Niall, który podał mi herbatę.Grzecznie podziękowałam mu i upiłam łyk.
- No to co, przed nami długa noc, może oglądniemy jakiś film ? - zaproponował Zayn.
- Ja wybieram! - zaoferował się Harry z uśmieszkiem na twarzy.Uwielbiałam go.Zawsze był moim ulubieńcem.Jego cudowne loczki i te dołeczki w policzkach,przy których zawsze traciłam czucie w nogach.
- Nat pomoże Ci wybrać - uśmiechnął się do mnie Ed,a chwilę późnij popchnął mnie w stronę Loczka.Staliśmy tak blisko,że mogłam zobaczyć w jego oczach iskierki i nutkę pożądania.Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, Harry chwycił mnie za rękę i zaprowadził do pokoju Eda.Gdy tylko weszliśmy do jego sypialni, Hazz zamknął drzwi, co nieco mnie zdziwiło.Oparł się o nie i przyglądał mi się.Zignorowałam to.Otworzyłam szafkę, w której były filmy i zaczęłam szukać czegoś ciekawego.

* Oczami Harrego *
Stałem tam i przyglądałem się Natalie.Dżinsy opinały jej tyłek, któremu już dłuższy czas się przyglądałem,wyglądała bosko.Zagryzłem dolną wargę, uśmiechając się w stronę dziewczyny, która w tym momencie właśnie odwróciła głowę w moją stronę.
- Pomożesz wybrać mi jakiś film ? Nie wiem co wybrać.Horror,komedie czy może jakieś romansidło? Co myślisz? - W tym momencie podszedłem do niej i szepnąłem na ucho" Weź wszystkie " Dziewczyna przestraszona momentalnie obróciła się do mnie, a z jej rąk wypadły wszystkie filmy, które właśnie trzymały.
- Co ty robi..- nie dokończyła ponieważ delikatnie chwyciłem jej podbródek i musnąłem jej usta.Tak bardzo o tym marzyłem.Nareszcie.Już chciałem pogłębić pocałunek kiedy Natalie gwałtownie odsunęła mnie.
- Przepraszam, nie powinienem.
- Nie przepraszaj, po prostu nie rób tego więcej. - szybko podniosła filmy z ziemi i ominęła mnie jednym ruchem.Stałem tam jeszcze chwile, czując się jak idiota.Zszedłem na dół, gdzie razem z resztą zaczęliśmy oglądać filmy.Przez resztę wieczoru unikałem wzroku Natalie.Około pierwszej w nocy seans filmowy dobiegł końca.Udaliśmy się do pokoi,wcześniej przygotowanych przez Eda.Właśnie wychodziłem z łazienki,kiedy natrafiłem na ...











Przepraszam,że tak późno dodałam 2 rozdział.Miał wyglądać całkowicie inaczej,a wyszedł jak wyszedł.Nie podoba mi się.Całkowicie do bani.Jak myślicie,kogo spotka Harry wychodząc z łazienki ?

Czytasz - komentujesz.:)

6 komentarzy:

  1. Niall'a i gołą Natalie :D hahha xdd super piszesz < 33

    OdpowiedzUsuń
  2. Sądzę, że bd to Natalie i bd miała jakąś gorącą scenę z którymś z chłopców, hahahahha xd / @Irresitible_69

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim momencie???!!! Aha mam pytanko: czy mogłabyś informować mnie o nowych rozdziałach na tt: @TuAlex_ lub na moim blogu: http://ill-lift-you-up-ill-never-stop.blogspot.com/ albo http://ifwecouldonlyhavethislife.blogspot.com/
    Byłabym bardzo wdzięczna, bo wciągnęło mnie to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam ,ale nie znalazłam zakładki [SPAM]
    "Cudownie jest układać sobie w głowie idealny plan na wieczór, który szlak trafia, bo twój były coś sobie ubzdurał i mimo rozmowy i wszelkich wyjaśnień nic do niego nie dotarło...
    -Nie chcę wyjść na egoistę, na chama który niczego nie docenia. Przykro mi Jasmine, że spieprzę Twój dzień, tak perfekcyjnie zaplanowany, przez twoją rodzinę i idealnego chłopaka...
    -O czym Ty mówisz ? – zapytał Horan, opierając się na krześle.
    -O tym ,że Jasmine powinna być ze mną ,a nie z tobą-warknął."
    Jeżeli jesteś ciekawa jak dalej potoczy się historia zapraszam na:
    http://reason-to-smilex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. nie no tak momencie nie rób tego więcej proszę

    OdpowiedzUsuń
  6. hahaha Niall no kocham go świetnie opisuje tu jego wieczne odczucie głodu . w ogóle cały rozdział jest rewelacyjny . Biorę się za następny

    OdpowiedzUsuń