poniedziałek, 25 lutego 2013

4. Cześć, mogę Cię zjeść ?

Ktoś nagle zakrył mi oczy.Przestraszyłam się.Poczułam na swojej szyi ciepły oddech.
- Cześć piękna - usłyszałam tą charakterystyczną chrypkę w głosie.
- Cześć Harry.- odpowiedziałam, śmiejąc się.Loczek pocałował mnie w policzek, jednocześnie tuląc mnie do swojej klatki piersiowej.
- Nie przeszkadzam? - zapytał
- Jak widzisz, jestem sama - spojrzałam w stronę swojej koleżanki,która właśnie flirtowała z jakimś chłopakiem.Harry tylko zaśmiał się.
- Słuchaj..- zaczął dość niepewnie - Dzisiaj idziemy razem z chłopakami i Eleanor do kina..i tak sobie pomyśleliśmy,że może chciałabyś pójść z nami? Wiesz, El bardzo chce Cię poznać, a chłopcy Cię polubili.- przełknął ślinę i spojrzał na mnie.
- O której? - spytałam.Na moje słowa Hazz strasznie się ucieszył, na jego twarzy ponownie zagościł uśmiech.
- Będę u Ciebie po 17, do zobaczenia - Pożegnał się ze mną czułym buziakiem w policzek, po czym odszedł.Chwilę później razem z Amy spacerowałyśmy po parku.Spojrzałam na zegarek:16.No pięknie - pomyślałam.Szybko pożegnałam się z blondynką i zaczęłam kierować się w stronę domu.Po niecałych 15 minutach byłam już na miejscu.Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w to: http://s4.ifotos.pl/img/1jpg_xaanpws.jpg .Usłyszałam dzwonek do drzwi.Szybkim krokiem ruszyłam w ich stronę, a chwilę później zobaczyłam w nich uśmiechniętego Harrego.
- Cześć Natalie,ślicznie wyglądasz - powiedział mierząc mnie wzrokiem.Odpowiedziałam ciche 'dziękuje' i zaprosiłam go do środka.Dokończyłam szykowanie się.Pomalowałam delikatnie rzęsy ciemnym tuszem,a na usta nałożyłam delikatną szminkę koloru pudrowego różu.Do małej torebeczki wsadziłam telefon,pieniądze i chusteczki.Pewnym ruchem zeszłam na dół,gdzie czekał na mnie Harry.Muszę przyznać,że on też nieźle wyglądał.Klucze od domu wsadziłam do torebki.Chwytając Harrego pod rękę ruszyłam w stronę domu chłopców.Kilka minut później byliśmy już na miejscu.Harry otworzył drzwi i wpuścił mnie pierwszy.Zachował się jak dżentelmen, co w pewnym stopniu bardzo mi schlebiało.
- Chłopcy,już jesteśmy - powiedział.Cała banda przywitała mnie wielkim tulasem.Chwilę później przyszła do nas Eleanor.Dziewczyna dosłownie rzuciła się na mnie.Tuląc opowiadała jak bardzo mnie kocha i jak bardzo się cieszy,że mnie poznała.
- Na żywo wyglądasz jeszcze ładniej.Harry to szczęściarz! - powiedziała.Spojrzałam na nią zdziwiona, później na chłopców, którzy za wszelką cenę próbowali uniknąć mojego wzroku.Zapadła cisza.
- Słucham? - powiedziałam mocno zdezorientowana.
- Yyy.El chciała powiedzieć,że jestem szczęściarzem,że Cię poznałem bo dzięki temu chłopcy i ona mogła Cię spotkać, no i właśnie..prawda El? Hah,chce ktoś coś do picia? Ja z chęcią się napiję - język zaczął mu się plątać, co było bardzo słodkie.Ominął mnie w przejściu i skierował się w stronę kuchni.Zaśmiałam się pod nosem.El pociągnęła mnie w stronę pomieszczenia,do którego przed chwilą wszedł loczek.Gdy ten mnie zobaczył zakrztusił się wodą,którą właśnie pił.Louis szybko podbiegł do przyjaciela i poklepał go kilka razy w plecy.
- Wszystko w porządku? - zapytałam.Pokiwał głową i szybko opuścił kuchnie.Dziwne.El usiadła naprzeciwko mnie i wyciągnęła swój telefon.Wykręciła numer i ustawiła go na środku stołu.Za 2 sygnałem ktoś odebrał.
- Hej Dan, jesteś na głośniku - powiedziała Eleanor.
- Hej kochani . - usłyszałam.
- Cześć kochanie,tęsknie za tobą..kiedy przyjedziesz? - powiedział Liam.Aww,to strasznie słodkie.-pomyślałam.
- Za 2 dni - odpowiedziała.
- Mam dla Ciebie niespodziankę! - krzyknęła El.Podsunęła mi telefon, a ja nachyliłam się nad nim.
- Cześć Danielle - powiedziałam.Usłyszałam pisk, dość głośny.Szybko odsunęłam się od telefonu i rozejrzałam się dookoła,natrafiając na twarze roześmianych chłopców.
- O mój boże! - powiedziała.
- Dan, wszystko w porządku ? - zapytał Liam.
- Liam ty ją znasz i nic mi nie powiedziałeś.Jak mogłeś! - usłyszałam w jej głosie nutkę rozczarowania.
- Kochanie, poznałem ją niecałe 2 dni temu.Nawet nie zdążyłem do Ciebie zadzwonić..- powiedział zrozpaczony Li.
- Natalie, nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham.Jestem twoją wielką fanką! Mam kilka twoich plakatów.Oh,tak bardzo chciałabym Cię kiedyś spotkać - na te słowa od razu się uśmiechnęłam.
- Ja również bardzo chcę Cię zobaczyć.Mam nadzieję,że za dwa dni się spotkamy - powiedziałam z uśmiechem,spoglądając na El.W odpowiedzi usłyszałam tylko ciche 'nie wierzę'
- Kochanie, my uciekamy do kina.Obiecuję,że dostaniesz autograf Nat.- powiedział Liam, patrząc na mnie słodkimi oczkami.
- O mój boże, Liaś dziękuje.Kocham Cię.Nie będę wam już przeszkadzać.Do zobaczenia, pa Natalie.
- Pa Dan - odpowiedziałam i rozłączyłam się.
- Natalie, dasz mi ten autograf? Obiecałem Dan,a jeżeli jej nie dam to chyba mnie zabije - powiedział Liam rozbawionym głosem.
- Dobrze, ale później.O ile wiem mieliśmy iść do kina, tak? - spytałam.Nie musiałam długo czekać na odpowiedź.Chwilę później wszyscy szliśmy w stronę kina.Szłam z El pod rękę.Śmiałyśmy się,rozmawiałyśmy oraz wygłupiałyśmy się.Chłopcy szli za nami,w ciszy przysłuchiwali sie naszej rozmowie.
- Widziałam nową gazetę z Pattinsonem.On jest strasznie przystojny - powiedziała El.Specjalnie powiedziała to głośno,aby Lou to usłyszał.Zaczęłam się śmiać.- Inteligentna,seksowna i ładna - ideał dziewczyny.Chciałabym aby taki Pattinson miał do mnie słabość.- dodała.
- Mam być zazdrosny? - usłyszałam za sobą głos loczka.Zagryzłam tylko dolną wargę, uśmiechając się.Nie odpowiedziałam nic.Spojrzałam za siebie, Harry uśmiechał się w moją stronę.Szedł z założonymi rękami i czekał na jakąś odpowiedź.
- Harreh, przykro mi,ale z Pattinsonem nie masz szans.- stwierdziłam.Usłyszałam dość głośne ' Uuu' ze strony chłopców.
- Chcesz się założyć? - powiedział.Szybkim krokiem stanął naprzeciwko mnie i z uśmiechem na twarzy,tak jak ja zagryzał dolną wargę.Poczułam zapach jego perfum, a chwile później jego ciepłe ręce na mojej talii.Przyciągnął mnie do siebie, patrzyliśmy sobie w oczy.Pokusa pocałowania go w usta była silniejsza ode mnie,jednak nie mogłam.
- Catch me, If you can. - odpowiedziałam unosząc jedną brew ku górze.Szybko wyrwałam się z jego uścisku i pobiegłam przed siebie.Dzieliło nas kilkaset metrów.Zatrzymałam się, rozłożyłam ręce i krzyknęłam:
- Bierz mnie Styles.






Rozdział jak dla mnie krótki,ale myślę,że się podoba :) Czytałam wasze komentarze i na prawdę bardzo dziękuje za pozytywne opinie! Następna część będzie w czwartek/piątek.

7 komentarzy:

  1. Uhhuu, ale jazda :P czekam na kolejny, z nieciepliwoscia czekqm <3
    @1DWixx

    OdpowiedzUsuń
  2. hahah ciekawie :D czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Końcówka świetna: " Bierz mnie Styles" hahha :D
    zapraszam do siebie http://fani-onedirection-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę fajne opowiadanie. Dobrze, że napisałaś mi o nim na tt. Spodobało mi się. Naprawdę. Harry jest tu taki słodki. I wgl fajnie tu przedstawiłaś Liama i Dan <3 (http://selectrightdirection.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bierz mnie Styles ohohoh dzieje się .

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam od początku twoje opowiadanie. I bardzo ładnie piszesz. Jestem zazdrosna, że po pierwsze umiesz zdobyć czytelników a potem wkręcić ich w dalsze czytanie twojego opowiadania, a po drugie, już przy pierwszym rozdziale miałaś jakieś komentarze. Sama piszę bloga o 1D, ale nie będę go reklamować, bo to bez sensu bo chyba nikomu moje opowiadanie się nie podoba :D No a teraz biorę się za dalsze czytanie. Buziaki < 3

    OdpowiedzUsuń