Otworzyłem drzwi.Rozebrałem się, po czym wszedłem do salonu. Liam, Zayn i Louis siedzieli i oglądali mecz.Mój brzuch dawał o sobie znaki, dlatego szybko porzuciłem pomysł oglądania telewizji razem z przyjaciółmi i powędrowałem coś zjeść.W kuchni zobaczyłem Caroline siedzącą na blacie kuchennym.Oplatała nogami pas Harrego. Całowali się.Zniknąłem z kuchni tak szybko jak się dało.Usiadłem w salonie.Po chwili przyszła do nas blondynka oznajmiając,że wychodzi.Razem z Harrym odprowadziliśmy ją do drzwi.Gdy tylko zostaliśmy sami spojrzałem na niego zabójczym wzrokiem.Założyłem ręce i czekałem na jakieś wyjaśnienia ze strony mojego przyjaciela.
- Niall..To nie tak. - powiedział.Wzrok wbił w swoje buty.- To ona zaczęła mnie całować. - ściszył głos.Pewnie nie chciał, aby reszta dowiedziała się co robili w kuchni.
- Jesteś kompletnym idiotą Hazz! - krzyknąłem. - Zdajesz sobie sprawę co przed chwilą się stało? Jesteś niedojrzały! - oburzyłem się.
- Niall, cholera! Przestań.Mam 19 lat chyba wiem co robię, tak? - teraz to Harry zaczął krzyczeć na mnie, machając przy tym ręką na różne strony.
- Właśnie się z nią przelizałeś. Naprawdę uważasz,że wiesz co robisz?
- To tylko pocałunek, który nic nie znaczył.!Daj spokój.
- Nie jesteście przyjaciółmi prawda? W końcu przyjaciele się nie całują. - odpowiedziałem kpiąc. - Wiesz to,że okłamałeś nas to nic, gorzej z Natalie.
- Natalie? A co ona ma z tym wspólnego - parsknął loczek.
- Kochasz ją,prawda? Kochasz Natalie? - zapytałem cicho. Hazz za wszelką cenę próbował uniknąć mojego wzroku.- Wiedziałem.Od pierwszej chwili gdy zobaczyłeś ją w tej przeklętej kawiarni coś się zmieniło.Zmieniłeś się ty! Każdy widzi jak na nią patrzyć.Pragniesz jej, prawda? Zapewne prześpisz się z nią, a potem zostawisz, w stylu sławnego Stylesa.
- Przestań! - krzyknął. - Dobrze wiesz,że taki nie jestem.Jako przyjaciel powinieneś mnie wspierać, nie osądzać!
- Jeżeli myślisz,że jej nie powiem to się mylisz!
- Nie zrobisz tego!
- Nie bądź taki pewny siebie.- Po chwili przyszedł Liam, a za nim reszta chłopaków.
- Co to za krzyki? O co się kłócicie? - zapytał.Spojrzałem na niego, potem na Harrego.
- Nawet nie wiesz ile bym dał, aby ona kochała mnie choć w połowie tak mocno jak kocha Ciebie Styles. - powiedziałem to ze łzami w oczach.Uciekłem do swojego pokoju.Usiadłem na łóżku, opierając się o ścianę.Zwinąłem się w kłębek i zacząłem płakać.Ktoś wszedł do pokoju i usiadł koło mnie.Był to Liam. Po chwili przytulił mnie.
- Co się stało? - zapytał.
- Nic.
- Przecież widzę.
- Nie ważne.
- Niall..chcę Ci pomóc.- spojrzałem na niego.Wziąłem głęboki oddech.
- Wyjdź,chcę zostać sam - powiedziałem cicho. Liam tylko westchnął,po czym pocałował mnie w czoło i wyszedł.Wiedziałem,że się o mnie martwi.Codziennie dziękowałem Bogu,że jest z nami.Nie wiem co bym bez niego zrobił.Zamknąłem oczy i zasnąłem.
Rano,gdy tylko się obudziłem spojrzałem na zegarek.Na szczęście dochodziła 8,więc miałem jeszcze trochę czasu do spotkania z Natalie.Nie chciałem się spóźnić, więc szybko wstałem i wziąłem prysznic.Przebrałem się w czyste ubrania i zszedłem na dół.W kuchni chłopcy jedli śniadanie.Przywitałem się z nimi, po czym usiadłem do stołu i zabrałem jedną kanapkę.Wszyscy patrzyli na mnie, pewnie czekali na jakieś wyjaśnienia, jednak ja nie miałem zamiaru o tym rozmawiać.Pośpiesznie wstałem od stołu,kiedy zobaczyłem,że jest 8:20.
- A ty dokąd? - zapytał Louis.
- Jaa..? Umm, na spacer. - odpowiedziałem.Nie chciałem aby dowiedzieli się,że idę na sesję.Na pewno chcieliby iść ze mną, a ja musiałem porozmawiać z Nat.
- Na spacer, ty? Nie rozśmieszaj się Niall. Nigdy nie chodzisz na spacery.- powiedział.W tym momencie czułem się zakłopotany, naprawdę nie chciałem kłamać.- Więc gdzie się wybierasz?
- Jestem umówiony. - odpowiedziałem.
- To randka? - zapytał Zayn.
- Nie, zwykłe spotkanie.
- Jak ma na imię?
- Natalie. - odpowiedziałem wzdychając. Styles gdy tylko usłyszał imie zakrztusił się wodą.
- Między wami coś jest? - zapytał loczek.
- Nie.Chyba mogę się spotkać z przyjaciółką, prawda? Ah.. no tak, ty przecież nie wiesz co to 'przyjaźń'.- parsknąłem.Harry już miał wstawać z krzesła, jednak powstrzymał go Louis, który siedział obok niego.Wymieniliśmy mordercze spojrzenia.Od kiedy poznaliśmy Natalie, między nami coś pękło.Mam wrażenie,że rywalizujemy o nią.Nie chcę tego.Oczywiście, zakochałem się w Natalie,ale nie chcę stracić przyjaciela.W tej chwili bardzo chciałem podejść do niego i przytulić go,ale nie mogłem.Musiałem być silny.
- Jeżeli tak bardzo chcecie wiedzieć co będę robić, to dobrze.Powiem wam.Natalie ma dzisiaj sesję zdjęciową i pozwoliła mi na nią przyjść. - odparłem zadowolony.
- My też możemy? - zapytał Louis.
- No nie wiem, powiedziałem Nat,że przyjdę sam.
- Oj no weź.! - oburzył się Liam. Zgodziłem się.Chwilę później wszyscy staliśmy pod budynkiem, gdzie miała odbyć się sesja. Oczywiście nie zabrakło fotoreporterów, którzy gdy tylko nas zobaczyli zaczęli robić zdjęcia. Gdy tylko weszliśmy do budynku odetchnąłem z ulgą.Po chwili weszliśmy do jednego z pomieszczeń.W pokoju było duże zamieszanie.Każdy biegał, nosił jakiś przedmiot.W całym tym chaosie dostrzegłem Natalie.Siedziała na krześle, popijała kawę i bawiła się telefonem.Wokół niech stało kilka osób.Niektórzy zajmowali się jej włosami, inni znowu makijażem.Dziewczyna dostrzegła nas w lustrze,wstała z krzesła i zaczęła iść w naszą stronę.Wysokie szpilki, czerwone usta, włosy rozpuszczone, wyprostowane sięgające jej do bioder, które delikatnie się kołysały:cudo. Na przywitanie dała każdemu buziaka w policzek.Niby nic wielkiego, ale cieszyłem się jak małe dziecko.Po chwili do naszej rozmowy dołączyła się menadżerka Natalie.Pomimo swojego surowego wyglądu, kobieta okazała się być bardzo miła.Usiedliśmy na kanapie, rozglądałem się dookoła.Mój wzrok natrafił na stolik,na którym było pełno jedzenia.Ucieszyłem się i oblizałem wargi.Ludzie podchodzili i częstowali się różnymi smakołykami.Natalie dawno gdzieś zniknęła.Pewnie poszła się przygotować.Chłopcy komentowali wszystko co działo się na planie.Po chwili przyszła do nas brunetka. Gdy tylko ją zobaczyłem otworzyłem lekko buzię.Była półnaga.Miała na sobie tylko bieliznę,czarną koszulkę z jakimś nadrukiem sięgającą do połowy jej dupy i szpilki.Zapewne nie jedna dziewczyna zazdrości jej ciała.Dziewczyna widząc moją minę zaśmiała się, a ja poczułem się głupio.
- Natalie, gotowa poznać swojego partnera? - usłyszałem.Podniosłem wzrok na Natalie, która w tym samym momencie kiwnęła głową.Po chwili podszedł do nas wysportowany brunet.Natalie na widok chłopaka lekko otworzyła buzie, zapewne była pod wrażeniem.Muszę powiedzieć,że gdybym był dziewczyną, to oddał bym się cały.Boże, co ja mówię? Chłopak podszedł do Natalie.
- Jestem Francisco. - ucałował jej dłoń.- Bardzo mi miło.Nikt mi nie powiedział,że będę pracować z tak śliczną dziewczyną, trudno będzie mi się skupić. - powiedział.Natalie od razu się zarumieniła, punkt dla niego.
- Natalie.Mi również bardzo miło i dziękuje. - odpowiedziała, uśmiechnęła się słodko i ukłoniła się jak na damę przystało.Cała ta sytuacja wyglądała dość śmiesznie, jednak Natalie była zauroczona chłopakiem.
- No dobrze, dobrze. Będziecie flirtować potem, teraz bierzcie się do pracy. - odpowiedziała z uśmiechem jej menadżerka.Natalie z politowaniem spojrzała na nią, jednak po chwili sama zaczęła się śmiać. - Za 5 minut rozpoczyna się sesja.Francisco leć się przebrać.Czy wszystko gotowe? Do dzieła. - powiedziała Lizzie, klaszcząc w ręce.Roześmiałem się.Stylistki porwały Natalie na ostatnie poprawki.Oparłem głowę o kanapę.
- Widzieliście go? Niezły był. - powiedział Liam .Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
- Od kiedy gustujesz w facetach? - zapytałem.
- Oj, dobrze wiecie,że nie o to mi chodziło.Po prostu widać jak ta dwójka na siebie patrzy.Mogę się założyć,że ta sesja zbliży ich do siebie i ten cały Francisco zaprosi gdzieś Natalie.- odparł pewny siebie Daddy.
- Natalie go spławi.Zobaczycie. - powiedział Harry.Przysłuchiwałem się tej rozmowie, zresztą nie tylko ja.
- Dobra możemy się założyć. - Liam wystawił rękę w stronę loczka.
- O co? - zapytałem.
- Hm..- Liam chwilę myślał nad tym o co mają się założyć, jednak po chwili na jego twarzy zagościł cwaniacki uśmiech.Jestem ciekawy co takiego wymyślił.- Mamy za tydzień wywiad tak? - kiwnąłem głową - Jeżeli ja wygram podczas wywiadu krzykniesz " Natalie to najseksowniejsza kobieta na świecie", natomiast jeżeli ty wygrasz, stanę przed fanami w samych bokserkach. - muszę powiedzieć,że byłem bardzo zaskoczony.Spojrzałem na Liama zdezorientowany, jednak on tylko uśmiechał się, czekał na reakcję Harrego.
- Zgoda.- odpowiedział.
Cześć <3 No więc do napisania tego rozdziału zainspirowała mnie @louis_planet . Lachowski dla mnie jest idealny.Sądzę,że będzie pasował do tego opowiadania.Mam nadzieję,że podoba się ten rozdział.Jest taki troszkę nijaki.Przepraszam za wszystkie błędy.Ostatnio zastanawiam się nad tym opowiadaniem.Wydaję mi się,że jest trochę nudne i zbyt idealne.Mam wrażenie,że nic się nie dzieje,że akcja stoi w miejscu i ..oh,sama nie wiem.Piszcie co mam zmienić, czy wprowadzić jakiś romans, cokolwiek?
Nib się nie dzieje? Trochę nudne? Hahah next joke please :) Jest świetnie! Idealnie! Coś czuję, że Hazz przegra... xD Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńNiech ten cały Francisco się odczepi. I Niall ma wygrać !!! :D tyle chcę dziękuję dobranoc <3 :*
OdpowiedzUsuńHazza pewnie przegra :D Liam w bokserkach *.* ekhem... mnie się podoba (znaczy rozdział) :D Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do The Versatile Blogger Award :D Więcej informacji znajdziesz u mnie: neverloveyourslef.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam przyjemność poinformować Cię, że nominowałam Cię do The Versatile Blogger Award! Jestem pod wielkim wrażeniem i po prostu musiałam. Twoja twórczość jest zajebista :D Nie mam nad czym się rozpisywać, ale się staram. Więc zapraszam do mnie gdzie dowiesz się więcej: can-you-be-with-me.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnominowałam blog do Versatile Blogger Awardhttp://foreverloveonedirection1d.blogspot.com/2013/03/versatile-blogger-award-123.html
OdpowiedzUsuńWymyśl jakiś romans Natalie z Zayn'em :D Jest świetnie! Akcja wcale nie stoi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
http://moja-szalona-wyobraznia.blogspot.com/
[SPAM]
OdpowiedzUsuńNa: love-magic-mistakes.blogspot.com zagościł drugi rozdział. Miło by mi było gdybyś wpadła i skomentowała co o tym myślisz, a jeśli Ci się spodoba to może zostaniesz z bohaterami mojego opowiadania na dłużej. Zawsze staram się rewanżować :)
A oto fragment rozdziału: „Blondyn szybko włączył racjonale myślenie i unosząc, znacznie lżejsze niż kiedyś, ciało mulata położył go, dość drastyczne, na własnym łóżku. Na jego ustach pojawił się lekki uśmiech spowodowany brakiem wymiotów chłopaka. Niall cały czas bał się, że zrobi komuś krzywdę. To wszystko było takie niedorzeczne – on, Niall Horan, robiący krzywdę niewinnej piękności i Zayn Malik leżące nieprzytomnie na łóżku jednego ze swoich najlepszych przyjaciół.”
Przepraszam za spam i mam nadzieje, że mimo to cię nie zniechęciłam♥