Jestem w
ciąży
ciąży
ciąży
ciąży
ciąży
z Harrym..
Siedziałem skulony na łóżku,a laptop znajdował się tuż przede mną.Właśnie przed chwilą skończyłem oglądać wypowiedź Caroline.Jestem skończony.Zjechałem w dół,aby zobaczyć komentarze.Po przeczytaniu kilku,moje oczy zalały się łzami.
"Boże,nareszcie koniec Hatalie.Cieszę się,ponieważ Natalie zasługuje na kogoś o wiele lepszego niż Styles.Okazał się dupkiem i w dodatku zranił naszą Nat!#WatsonersWillKillHarry"
"Harry Styles jako męska dziwka.Bardzo dobrze,że ma dziecko.Niech w końcu zostawi Natalie w spokoju! #WatsonersAreHereForNatalie"
"Nie wierzę,mój idol! Przestaje lubić One Direction! #WeHateHarryStyles!
"Wszyscy wiedzieli,że Harry nie traktuje dziewczyn poważnie! Wiedziałam,że prędzej czy później ją zdradzi.Szkoda tylko,że Natalie musi przez niego cierpieć.Nienawidzę go! Zgiń!
Komentarzy ciągle przybywało.I wcale nie były one miłe.Każdy życzył mi śmierci.Oczywiście gdzieś tam po drodze natrafiłem na komentarze typu "Directioners są z Tobą,dasz radę" Ale to było tylko kilka osób,na parę milionów hejtów.Zwinąłem się w kłębek,głośno krzycząc.Nie obchodziło mnie to,że w każdej chwili mogą przyjść chłopcy i mnie zobaczyć.W tamtym momencie liczyły moje uczucia.Złość, rozpacz, smutek, rozczarowanie..Te wszystkie emocje rosły z sekundy na sekundę.Chciały się wydostać na zewnątrz.Na światło dzienne.Chciałem pokazać wszystkim,że naprawdę kocham Natalie.Brunetka była i jest nadal jedną z najważniejszych osób w moim życiu.Wiem,że przez ludzi jestem postrzegany jako męska dziwka.I to chyba boli najbardziej.Bo ludzie w dzisiejszych czasach mogą Cię lubić albo nienawidzić.Jesteś oceniany przez to jak wyglądasz,jak się zachowujesz,co robisz ze swoim życiem.Kiedy ktoś widzi Cię na okładce popularnego magazynu i pisze,że zrobiłeś kolejny skandal nie obchodzi go to,dlaczego to zrobiłeś.Człowiek po prostu czyta i wierzy w to.Nie podejdzie i nie spyta się jaki był powód twojego zachowania.Przez jeden,głupi wybryk jesteś skreślony u niektórych do końca życia.Wystarczyło kilka artykułów o mnie,aby ludzie kojarzyli mnie z męską dziwką.Dlaczego,hm? Bo miałem kilka kobiet w swoim życiu? Jak każdy,normalny człowiek chce być kochany i chce kochać.Nie możecie mi zabronić szukać miłości!
Z Natalie to było coś innego.Kiedy zobaczyłem ją w tej kawiarni..ja..nawet teraz nie umiem opisać tego co wtedy czułem.To jak w tych komediach romantycznych.Chłopak widzi jakąś dziewczynę i zakochuje się w niej,nie wiedząc nic o niej.Ale to jest właśnie urok miłości.Przychodzi niespodziewanie i w najmniej odpowiednim momencie.Ale kiedy już przyjdzie,nie masz szans z nią wygrać.Jest silniejsza od Ciebie.Nie uciekniesz przed nią..
"Boże,nareszcie koniec Hatalie.Cieszę się,ponieważ Natalie zasługuje na kogoś o wiele lepszego niż Styles.Okazał się dupkiem i w dodatku zranił naszą Nat!#WatsonersWillKillHarry"
"Harry Styles jako męska dziwka.Bardzo dobrze,że ma dziecko.Niech w końcu zostawi Natalie w spokoju! #WatsonersAreHereForNatalie"
"Nie wierzę,mój idol! Przestaje lubić One Direction! #WeHateHarryStyles!
"Wszyscy wiedzieli,że Harry nie traktuje dziewczyn poważnie! Wiedziałam,że prędzej czy później ją zdradzi.Szkoda tylko,że Natalie musi przez niego cierpieć.Nienawidzę go! Zgiń!
Komentarzy ciągle przybywało.I wcale nie były one miłe.Każdy życzył mi śmierci.Oczywiście gdzieś tam po drodze natrafiłem na komentarze typu "Directioners są z Tobą,dasz radę" Ale to było tylko kilka osób,na parę milionów hejtów.Zwinąłem się w kłębek,głośno krzycząc.Nie obchodziło mnie to,że w każdej chwili mogą przyjść chłopcy i mnie zobaczyć.W tamtym momencie liczyły moje uczucia.Złość, rozpacz, smutek, rozczarowanie..Te wszystkie emocje rosły z sekundy na sekundę.Chciały się wydostać na zewnątrz.Na światło dzienne.Chciałem pokazać wszystkim,że naprawdę kocham Natalie.Brunetka była i jest nadal jedną z najważniejszych osób w moim życiu.Wiem,że przez ludzi jestem postrzegany jako męska dziwka.I to chyba boli najbardziej.Bo ludzie w dzisiejszych czasach mogą Cię lubić albo nienawidzić.Jesteś oceniany przez to jak wyglądasz,jak się zachowujesz,co robisz ze swoim życiem.Kiedy ktoś widzi Cię na okładce popularnego magazynu i pisze,że zrobiłeś kolejny skandal nie obchodzi go to,dlaczego to zrobiłeś.Człowiek po prostu czyta i wierzy w to.Nie podejdzie i nie spyta się jaki był powód twojego zachowania.Przez jeden,głupi wybryk jesteś skreślony u niektórych do końca życia.Wystarczyło kilka artykułów o mnie,aby ludzie kojarzyli mnie z męską dziwką.Dlaczego,hm? Bo miałem kilka kobiet w swoim życiu? Jak każdy,normalny człowiek chce być kochany i chce kochać.Nie możecie mi zabronić szukać miłości!
Z Natalie to było coś innego.Kiedy zobaczyłem ją w tej kawiarni..ja..nawet teraz nie umiem opisać tego co wtedy czułem.To jak w tych komediach romantycznych.Chłopak widzi jakąś dziewczynę i zakochuje się w niej,nie wiedząc nic o niej.Ale to jest właśnie urok miłości.Przychodzi niespodziewanie i w najmniej odpowiednim momencie.Ale kiedy już przyjdzie,nie masz szans z nią wygrać.Jest silniejsza od Ciebie.Nie uciekniesz przed nią..
*
Silne ramiona otoczyły moje ciało.Otworzyłem oczy,na dźwięk znajomego głosu Liama.
- Już,spokojnie..Ciii.- wyszeptał.Wtuliłem się w jego klatę,ponownie wybuchając głośnym płaczem.
- Ja-a - jęknąłem - Ja naprawdę nie chciałem,ja ją kocham.Rozumiesz? - zawyłem,pociągając nosem - Wszyscy mnie nienawidzą,cały świat dowiedział się o tym,że ją zdradziłem.- wyszeptałem,opanowując płacz.
- Masz mnie,masz chłopaków i prawdziwe Directioners..Damy radę.- usłyszałem i zamknąłem oczy,wierząc,że Liam ma racje.
*Oczami Nialla.*
Zszedłem do kuchni.Przy stole siedział Louis i Zayn.Dobrze,że tego skurwiela tu nie ma,bo rzuciłbym się na niego i zabił własnymi rękami.
Otworzyłem lodówkę i wyciągnąłem z niej sok bananowy.Nalałem go do szklanki i już kierowałem się w stronę wyjścia,kiedy przede mną stanął Lou.
- Pogódź się z nim.- powiedział pewnie.Wybuchnąłem śmiechem.
- Już biegnę.- odpowiedziałem z sarkazmem.Chciałem go ominąć,jednak po raz kolejny mi sie to nie udało.
- Mówię serio.
- Czy ty siebie kurwa słyszysz? On nie dość,że zdradził Natalie to jeszcze zrobił dziecko.I jeżeli ty myślisz,że ja się z nim pogodzę,to na prawdę jesteś skończonym idiotą.- warknąłem,wymijając go.Zahaczyłem o jego ramie,po czym posłałem mu zimne spojrzenie.
*Oczami Harrego.Pół godziny później*
Siedzieliśmy w salonie.Całą piątką.Unikałem wzroku Nialla,bo wiedziałem,że chce mnie zabić.Liam chodził zdenerwowany po całym pomieszczeniu,rozmawiając przez telefon.
- Tak,tak..Dobrze,przekaże mu.Cześć Paul.- powiedział,po czym rozłączył się.Momentalnie podniosłem się z kanapy,podchodząc do Liama bliżej.Ten spojrzał na mnie i pokręcił z politowaniem głową.Nie jest dobrze.Nie bez powodu zebraliśmy się w jednym pomieszczeniu.Modest! Mangament,Paul..dowiedzieli się o tym,co się stało.Z tego co mówił Liam,byli nieźle wkurzeni.Jutro mamy wstawić się do biura,aby porozmawiać i zastanowić się do dalej.Jednym słowem mam przejebane.
*Wieczór*
Po raz kolejny dzisiejszego dnia siedziałem w swoim pokoju.Był wieczór,dokładnie 20:26.Wykonałem kolejną próbę dodzwonienia się do Natalie.Niestety,po raz kolejny brunetka odrzuciła moje połączenie,aż w końcu wyłączyła całkowicie telefon.Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza.Wiem,że ją zraniłem.Wiem,że nie chce mnie widzieć,wiem,że przeze mnie cierpi.Ale cholera jasna,ja nie zrobiłem tego specjalnie! Byłem po prostu pijany.A człowiek pod wpływem alkoholu nie jest świadomy tego,co robi! Na prawdę kocham Natalie i gdybym mógł cofnąć czas,zrobiłbym to bez wątpienia! Mój telefon nagle wydał z siebie krótki dźwięk,który świadczył o tym,że ktoś do mnie dzwoni.
- Halo..- wyszeptałem.
- Harry,kochanie! Czy ty możesz mi powiedzieć,co się dzieje? Czy ja z gazet muszę się dowiadywać,że masz dziecko? - usłyszałem troskliwy głos mojej mamy.Pociągnąłem nosem.- Płaczesz?
- Tak,mamo..płaczę bo nie radzę sobie z tym wszystkim.To za dużo jak dla mnie.Zdradziłem Natalie,mam dziecko z Caroline..Pokłóciłem się z Niallem,wszyscy mnie nienawidzą.Chce umrzeć.- odpowiedziałem,zaczynając płakać.- rodzicielka przez dłuższy czas się nie odzywała,kiedy w końcu usłyszałem jej głębokie westchnięcie.- Przyjadę do Ciebie za 2 dni,wszystko mi na spokojnie opowiesz.Damy radę,kochanie.Pamiętaj,bez względu na wszystko ja zawsze będę Cię kochać.Możesz na mnie polegać....
*Biuro M!M.Następnego dnia*
- Ze względu na okoliczności,jakie wydarzyły się w przeciągu kilku dni,niestety,ale podjęliśmy ostateczną decyzję.Ty - usłyszałem.Podniosłem wzrok.Paul pokazywał na mnie palcem.- naraziłeś zespół..i to w dużym stopniu.- rozglądnąłem się po pomieszczeniu.Oprócz mnie,chłopaków i Paula w biurze było kilka osób,które odgrywają ważną role w M!M.- Jedynym rozwiązaniem jest teraz ponieść konsekwencje swojego czynu.Będziesz ojcem,musisz stworzyć odpowiednie warunki dziecku,czyli po prostu stworzyć rodzinę z Caroline.- moje oczy ponownie wypełniły się łzami.- Wiem,że jest Ci bardzo ciężko po rozstaniu z Natalie,ale musisz to wytrzymać.Cały świat o was mówi.Nietaktem i wielkim głupstwem byłoby nie okazanie zainteresowania dziecku oraz Car.Przykro mi,ale jedna pomyłka zadecydowała o całym twoim życiu.
- Ale ja jej nie kocham! Jak ma stworzyć rodzinę dla tego dziecka..z Caroline - dodałem.
- Nie obchodzi nas to.- usłyszałem inny męski głos.Facet,który stał obok Paula patrzył na mnie zimnym wzrokiem.- Teraz najważniejsze jest odbudowanie dobrej reputacji zespołu.- warknął.
Akcja się rozkręci.Spokojnie.Bądźcie cierpliwi.Wiem,że rozdziały nie pojawiają się za często,jednak robię wszystko,aby chociaż jeden pojawił się na tydzień.Aby napisać rozdział muszę mieć wenę,a przede wszystkim czas,którego mi brakuje.
Dziękuje za zaangażowanie.Nie sądziłam,że 73 na 72 osoby skomentuje poprzedni post! Haha.Teraz wiem,że mam dla kogo pisać :)
Niektórym może nie podobać się rozwój akcji,ale w opowiadaniu właśnie o to chodzi.Nie wszystko idzie po naszej myśli,co chwile dzieje się coś nowego i kompletnie innego :)
Jejku,nawet nie wiecie co ja przeżywałam podczas 1DDay.Matko,oni wiedzą gdzie jest polska! #SoProud
@levvaaaa zaobserwowałam :)
Do następnej.xx
- Tak,tak..Dobrze,przekaże mu.Cześć Paul.- powiedział,po czym rozłączył się.Momentalnie podniosłem się z kanapy,podchodząc do Liama bliżej.Ten spojrzał na mnie i pokręcił z politowaniem głową.Nie jest dobrze.Nie bez powodu zebraliśmy się w jednym pomieszczeniu.Modest! Mangament,Paul..dowiedzieli się o tym,co się stało.Z tego co mówił Liam,byli nieźle wkurzeni.Jutro mamy wstawić się do biura,aby porozmawiać i zastanowić się do dalej.Jednym słowem mam przejebane.
*Wieczór*
Po raz kolejny dzisiejszego dnia siedziałem w swoim pokoju.Był wieczór,dokładnie 20:26.Wykonałem kolejną próbę dodzwonienia się do Natalie.Niestety,po raz kolejny brunetka odrzuciła moje połączenie,aż w końcu wyłączyła całkowicie telefon.Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza.Wiem,że ją zraniłem.Wiem,że nie chce mnie widzieć,wiem,że przeze mnie cierpi.Ale cholera jasna,ja nie zrobiłem tego specjalnie! Byłem po prostu pijany.A człowiek pod wpływem alkoholu nie jest świadomy tego,co robi! Na prawdę kocham Natalie i gdybym mógł cofnąć czas,zrobiłbym to bez wątpienia! Mój telefon nagle wydał z siebie krótki dźwięk,który świadczył o tym,że ktoś do mnie dzwoni.
- Halo..- wyszeptałem.
- Harry,kochanie! Czy ty możesz mi powiedzieć,co się dzieje? Czy ja z gazet muszę się dowiadywać,że masz dziecko? - usłyszałem troskliwy głos mojej mamy.Pociągnąłem nosem.- Płaczesz?
- Tak,mamo..płaczę bo nie radzę sobie z tym wszystkim.To za dużo jak dla mnie.Zdradziłem Natalie,mam dziecko z Caroline..Pokłóciłem się z Niallem,wszyscy mnie nienawidzą.Chce umrzeć.- odpowiedziałem,zaczynając płakać.- rodzicielka przez dłuższy czas się nie odzywała,kiedy w końcu usłyszałem jej głębokie westchnięcie.- Przyjadę do Ciebie za 2 dni,wszystko mi na spokojnie opowiesz.Damy radę,kochanie.Pamiętaj,bez względu na wszystko ja zawsze będę Cię kochać.Możesz na mnie polegać....
*Biuro M!M.Następnego dnia*
- Ze względu na okoliczności,jakie wydarzyły się w przeciągu kilku dni,niestety,ale podjęliśmy ostateczną decyzję.Ty - usłyszałem.Podniosłem wzrok.Paul pokazywał na mnie palcem.- naraziłeś zespół..i to w dużym stopniu.- rozglądnąłem się po pomieszczeniu.Oprócz mnie,chłopaków i Paula w biurze było kilka osób,które odgrywają ważną role w M!M.- Jedynym rozwiązaniem jest teraz ponieść konsekwencje swojego czynu.Będziesz ojcem,musisz stworzyć odpowiednie warunki dziecku,czyli po prostu stworzyć rodzinę z Caroline.- moje oczy ponownie wypełniły się łzami.- Wiem,że jest Ci bardzo ciężko po rozstaniu z Natalie,ale musisz to wytrzymać.Cały świat o was mówi.Nietaktem i wielkim głupstwem byłoby nie okazanie zainteresowania dziecku oraz Car.Przykro mi,ale jedna pomyłka zadecydowała o całym twoim życiu.
- Ale ja jej nie kocham! Jak ma stworzyć rodzinę dla tego dziecka..z Caroline - dodałem.
- Nie obchodzi nas to.- usłyszałem inny męski głos.Facet,który stał obok Paula patrzył na mnie zimnym wzrokiem.- Teraz najważniejsze jest odbudowanie dobrej reputacji zespołu.- warknął.
*
Pokiwaliśmy głową i wyszliśmy z pomieszczenia.Paul na koniec mocno mnie przytulił i klepiąc po ramieniu zapewnił,że jakoś się ułoży.Gówno prawda! Nic się nie ułoży.Świadomość,że mam dziecko mnie przerażała.Ja! Ja 19-latek! Jestem tylko nieodpowiedzialnym gówniarzem.I co? Nagle mam wychowywać dziecko i stworzyć rodzinę z kobietą,której w ogóle nie kocham? Czy to kurwa jakieś żarty?Akcja się rozkręci.Spokojnie.Bądźcie cierpliwi.Wiem,że rozdziały nie pojawiają się za często,jednak robię wszystko,aby chociaż jeden pojawił się na tydzień.Aby napisać rozdział muszę mieć wenę,a przede wszystkim czas,którego mi brakuje.
Dziękuje za zaangażowanie.Nie sądziłam,że 73 na 72 osoby skomentuje poprzedni post! Haha.Teraz wiem,że mam dla kogo pisać :)
Niektórym może nie podobać się rozwój akcji,ale w opowiadaniu właśnie o to chodzi.Nie wszystko idzie po naszej myśli,co chwile dzieje się coś nowego i kompletnie innego :)
Jejku,nawet nie wiecie co ja przeżywałam podczas 1DDay.Matko,oni wiedzą gdzie jest polska! #SoProud
@levvaaaa zaobserwowałam :)
Do następnej.xx
Wow! Harry! Poryczałam się! Hatalie! Wszystko wina Caroline! Nienawidzę jej! Chociaż Harry też jest winny, kocham go! Czekam na następny rozdział! O_O
OdpowiedzUsuń*_* kocham. Tylko szkoda że Hazza zrobił Car dziecko :c
OdpowiedzUsuńBosz!! Jak ja cie kocham! *_* Błagam niech Nat i Hazza się pogodzom! <33 KcKcKc
OdpowiedzUsuń-Nat :P
jkdjasjh!Rozdział zajebisty *__*
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że Caroline tylko wkręca go w to dziecko,a ono tak na prawdę jest kogoś innego, ciekawe...
Jestem taka podjarana odkąd zobaczyłam, że jest nowy rozdział, że nie wiem co dalej pisać xd
No to czekam na kolejny rozdział i
Pozdrawiam ; 33
P.S. Ugh! Jak ja nienawidzę tej Caroline, zadźgałabym -.-
Wowowowow! I kolejny raz NIALL NIALL NIALL hahaha nie nic...
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3
Kocham tego bologa <3 czeakm na next *.*
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że Harry nie będzie z Caroline i Natalie mu wybaczy ;)
OdpowiedzUsuńWowowow, to się porobiło!
OdpowiedzUsuńCzekam na kontynuację ;)
Oby Harry się jakoś ogarnął, bo inaczej Niall naprawdę zrobi mu krzywdę...
Super rozdział! Nie mogę doczekać się dalszego rozwoju wydarzeń!!! Przy okazji zapraszam do mnie : I-ja-ci-ufalam.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWow! Mam nadzieje, że to nie będzie dziecko Harrego. Czekam na nexta.
OdpowiedzUsuńNiech to dziecko będzie dzieckiem innego faceta czekam na next uwielbiam jak piszesz codzien patrzę czy czegos nie dodalas KCKCKCKCKCKCKC:*
OdpowiedzUsuńej no, ej no, ej no, ej no,cudowne :***
OdpowiedzUsuńCudne.. ale sie wkręciłam w te opowiadanie . Życze weny :*
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńJezu oby sie pogodzili ;o Dziewczyno pisz szybciej bo nie moge sie doczekac co bedzie dalej! <3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział!Czekam na następne,takie same lub jeszcze lepsze (chociaż lepiej się nie da) :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie !
OdpowiedzUsuńhttp://fight-if-you-care.blogspot.com/p/fabua.html
Dziewczyna która w swoim życiu przeżyła śmierć swojej najukochańszej mamy zmuszona jest przeprowadzić się ze swoim ojcem Policjantem do New Yorku w sprawach służbowych.W okolicy dochodzi do przestępstw w różnych okolicznościach, sprawcy są nie do poznania .
Wszystko zaczyna się dziać w tedy kiedy spotyka jego: Trucizna w żyłach, zemsta w sercu.Dziewczyna za wszelką cenę stara się trzymać z dala od natrętnego chłopaka. Aczkolwiek postanowiła mimo wszystko kierować się śladami własnej nieżyjącej matki i uczęszczać do szkoły/studia gdzie będzie mogła rozwijać swoje umiejętności . Jednak sprawa na tym się nie kończy..
Czy ktoś odkryje co się dzieje w tym mieście?
Zajebiiisteeee <3333
OdpowiedzUsuńProoooooosze niech sie okaze ze ina nie jest w ciazy prooooooosze !!!!!!!
Niech Niall będzie z Nat albo Nat z tym modelem plossseeeee ♥
OdpowiedzUsuńAch zajebiste szkoda mi białka ;( niech on będzie z Nat hehehe dziękuję dobranoc
OdpowiedzUsuń*nialla
OdpowiedzUsuńAhhhh przepraszam, że wcześniej nie skomentowałam, ale to już jest mój 'superszybki' internet -.-
OdpowiedzUsuńA więc tak... No jak zwykle w moim zwyczaju bywa, nie mogę skomentować zwykłym 'fajny' bo sama piszę bloga i wiem jakie to wkurzająca, jeśli widzisz nowy komentarz a w nim jeden wyraz XD
No... A teraz tak już bardziej do rzeczy^^
Meeeeeega dużo akcji, więź między Hatalie zanika, a praktycznie jej nie ma, więc jak dla mnie jest idealnie :D Hazz dostał za swoje, zdradził ją więc zasłużył.... Nawet gdyby potem okazało się, że to nie jego dziecko to nie zmienia faktu, że to zrobił, więc tak czy siak jest winny.
Niall... Nie dziwi mnie jego zachowanie. Ale jednak wolè, żeby on nie był z Natalie.bardziejw roli nowego chłopaka Natalie pasuje mi Zayn :3 taki...no wiesz XD męski ^^
A Hazzę...co by tu z nim zrobić.... Hmmm chociaż sama nie jestem Larry Shipper
Sorry, coś mi się zacięło więc tu wpisuję część dalszą XD
UsuńHmmmm choć sama nie jestem LS to mogłabyś tam wrzucić ich jakiś wątek, żeby nie było że Styles taki samotny :P
No....to już chyba wszystko ^^
Pamiętaj, że jestem za Zaynem!!:3
Świetny!!!Mam ogromną nadzieję że Caroline kłamie że jest w ciąży.Harry kocha Natalię i oni NIE mogą się rozstać!Pisz następny i proszęęę zrób obrót sytuacji na lepszą.
OdpowiedzUsuńO jeej, o jeej, o jeej !! Cóż za akcja ! Lubię to opowiadanie, serio ;) Powiem szczerze, że w trakcie czytania już się wystraszyłam, że Harrego Paul chce wyrzucić z zespołu, serio ;) Ale na szczęście aż tak źle się nie skończyło. Ciekawe, kiedy i czy w ogóle Harry pogodzi się z Nat. Pisz dalej i życzę wenyy ! Buziaki < 3
OdpowiedzUsuńJessuniu *.* prosze cię dodwawaj regularnie . :) to jest takie CUDOWNE ! ♥
OdpowiedzUsuńKochana dawaj NN! Koffam :* <3 <3
OdpowiedzUsuńSen Harre'go sie sprawdzi :'( szkoda rycze gdy czytam te rozdzialy ;'( God jaki z niego bil . Mam nadzieje ze Car wymyslila ze to dziecko Harre'go I ze to jakiegos innego .
OdpowiedzUsuńShe. Must be strong <3
Zapraszam do mnie :
http://midnight-memories-wygrac-zycie.blogspot.co.uk/?m=1
kiedy next?
OdpowiedzUsuńJa pierdolę. Niesamowicie wkurwiają mnie takie blogi, ale czytam je dla beki. Ty dziewczyno jesteś jakaś niewyzyta XD Stary cię jedzie co noc, że takie pierdoły tutaj piszesz?
OdpowiedzUsuńhttp://beka-z-fanatyczek.blogspot.com/
Nie wiem, czy byłoby Ci miło, gdyby ktoś Cię pocisnął. Dziewczyna pisze o tym, co lubi, a to, że jest to akurat One Direction chyba nie jest przestępstwem.... Jeżeli lubisz AC/DC to nie znaczy,że jesteś jakaś mega fajna...
UsuńJebie mnie to, czy to jest o Łan Pedalszyn czy innym lesbijskim zespole. Porno opowiadania już w gimnazjum? Poczekajcie może z kilka lat i zamiast tworzyć takie gówniane dzieła, napiszcie swoją własną kamasutrę, bo pewnie w łazience i gimbusiarni opanowaliście już najnowsze techniki z kamasutry.
UsuńJebany hejterze odpierdol sie od niej !!!!!! Ona pisze wspaniale !!!!!!
UsuńWiesz jaka jest różnica pomiędzy wami dziewczyny,a nią? Autorka tego bloga sama w sobie jest wspaniała! Ma talent i go wykorzystuje.Jej bloga czyta dużo osób.My - czytelnicy podziwiamy i kochamy ją.Każda czytelniczka chciałaby przeżyć coś takiego.Cieszę się,że tak bardzo wszyscy ( autorka i czytelnicy) są zaangażowani w tego bloga.Natomiast wy - ty i twoja koleżanka obraziłyście ją za jedną,JEDNĄ scenę +18.Naczytałyście się jakiś opowiadań napisanych przez 10-latki i hejtujecie wszystkich.Zastanówcie się co robicie.Jesteście po prostu żałosne.
UsuńHey :D Powstała nowa strona z filmami i jest na nich film "THIS IS US" i tutaj masz:
OdpowiedzUsuńhttp://nowoscihd.blogspot.com/2013/12/one-direction-this-is-us.html
Znalazłam twojego bloga w google :D
OdpowiedzUsuńMuszę ci powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych. Akcja rozwija się po woli i nie jest że dwa dni i się kochają idą do łóżka i inne nudne rzeczy. On jest po prostu świetny! Teraz z niecierpliwością będę czekać na każdy kolejny rozdział.
Mam nadzieje że ta cała ciąża to tylko spisek Caroline, a Natalie będzie z Harrym :)
Mega ! ;)
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest swietne. Natknelam sie na tego bloga niedawno i w ciagu nieco ponad godziny przeczytalam wszystkie rozdzialy ;) masz swietne pomysly i wielki talent. Strasznie ci zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńWeny zycze :*
KCKCKCKCKC I TEN BLOG I
OdpowiedzUsuńSZYBCIUTKO PISZ MI TU NASTEPNY ROZDIZAL !
OdpowiedzUsuńJesteś super! Masz u mnie nominacje do Liebster Blog Award! Szczegóły tutaj http://i-ja-ci-ufalam.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńKocham to czytac
OdpowiedzUsuńŚwietne. Czekam nn.
OdpowiedzUsuńJeju to jest super! Boże, pisz szybko następny! ;)
OdpowiedzUsuńMam taką małą szczerą nadzieję, że Nat będzie jednak z Niallem.. ;) Ale zrobisz jak uważasz ;)
Mogę prosić o informowanie na twitterze (@WatashiWaPato) lub na moim blogu???
/http://niall-horan-polish-imagine.blogspot.com/
Kocham twoj sposób pisania
OdpowiedzUsuńUZALEŻNIĆ SIĘ OD TEGO BLOGA JUZ TO ZROBIŁAM KCKCKCKCKC:*
OdpowiedzUsuńYhh..Mam nadzieję, że Car wymyśliła to dziecko!!!!!!!! Chciałbym, aby Hazza był szczęśliwy z Natalie :C
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny rozdział? Czekam <33
OdpowiedzUsuń